Nie ma wyroku w sprawie przedszkolanki znęcającej się nad dzieckiem

Wciąż nie ma wyroku w sprawie przedszkolanki, która znęcała się nad niepełnosprawnym chłopcem. Kobieta zaklejała dziecku usta taśmą, szarpała za uszy i przywiązywała do krzesła ręce oraz nogi sześciolatka.

55-letnia Elżbieta K. pracowała w jednym z niepublicznych przedszkoli w Głogowie, gdzie zajmowała się grupą integracyjną. O tym, że nauczycielka znęca się nad jednym z dzieci swoich rodziców poinformowały pozostałe maluchy uczęszczające do grupy. Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Przyznała się do winy i wyraziła chęć dobrowolnego poddania karze.

– Umowa zakłada wymierzenie kary jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat, zakazu wykonywania zawodu na okres 10 lat oraz pokrycie kosztów postępowania – mówi prokurator Radosław Pencakowski.

Wyrok w sprawie miał zapaść dzisiaj, ale prokurator na wniosek oskarżyciela posiłkowego, którym jest matka niepełnosprawnego chłopca zażądał od oskarżonej przedszkolanki jeszcze dziesięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego sześciolatka. Dlatego prowadzący sprawę sędzia zadecydował o przeniesieniu rozprawy na czternastego marca.

Prokuratura prowadzi również śledztwo w sprawie ewentualnego znęcania się psychicznego i fizycznego nad innymi dziećmi przez pozostałych opiekunów. O tym, że do takich sytuacji mogło dochodzić świadczą między innymi nagrania z monitoringu.

Dodaj komentarz