Wtargnął ze znajomymi do mieszkania byłej żony  

Mężczyzna, pod pretekstem odebrania swoich rzeczy, wtargnął do mieszkania byłej żony, z dwójką swoich znajomych, a potem zaatakował kolegę właścicielki. Mimo próśb, nieproszeni goście nie chcieli opuścić lokalu. Zostali zatrzymani przez policjantów i usłyszeli już zarzuty.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek w Polkowicach.

– Do jednego z mieszkań wtargnął były mąż mieszkającej w nim obecnie kobiety – informuje st. sierż. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach. – Mężczyźnie towarzyszyła dwójka jego znajomych, mieszkanka Głogowa i mieszkaniec Wrocławia. Pretekstem wtargnięcia do lokalu była konieczność odebrania rzeczy należących do byłego właściciela, jednak ostatecznie do tego nie doszło. 40-latek zamiast pakować swoje rzeczy, ruszył do pokoju, gdzie przebywał znajomy jego byłej żony i przy pomocy trzymanej w ręku metalowej pałki zadał kilkanaście uderzeń.

36-letnia właścicielka mieszkania próbowała wyprosić nieproszonych gości. W końcu powiadomiła policję. Funkcjonariusze zatrzymali sprawców na gorącym uczynku.

– Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie całej trójce zarzutu naruszenia miru domowego – dodaje Przemysław Rybikowski.

Były mąż kobiety odpowie też „za spowodowanie naruszenia czynności narządów ciała”. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Zgodnie z treścią art. 193 kodeksu karnego: „Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Fot. KPP Polkowice

Dodaj komentarz