Z wieży znowu słychać hejnał

Złotoryja jest prawdopodobnie jedynym polskim miastem, którego hejnał można usłyszeć w wersji gitarowej. Nagrał ją Jan Borysewicz z Lady Pank. Mieszkańcy wczoraj mieli okazję usłyszeć ją po raz pierwszy.

Przez kilka ostatnich tygodni dzwony zamilkły – nie tylko nocą, ale i w ciągu dnia. Zegar na wieży wprawdzie chodził i wskazywał godziny, ale ich nie wybijał. Brakowało bowiem systemu dzwonów i kurantów elektronicznych, czyli urządzenia, dzięki któremu z wieży kościelnej rozbrzmiewa hejnał, pieśni religijne i bicie dzwonów o pełnych godzinach. Zostało zdemontowane i wysłane do serwisu, by było w stanie odtwarzać również nową wersję złotoryjskiego hejnału, w aranżacji i wykonaniu Jana Borysewicza.

Kilka dni temu Piotr Rewig, informatyk Urzędu Miejskiego, zamontował kuranty z powrotem na wieży. – Urządzenie zostało tak zaprogramowane, by od niedzieli do czwartku odtwarzało gitarowy hejnał w wersji skróconej, a w piątki i soboty – w pełnym brzmieniu, razem z mocnym rockowym wprowadzeniem skomponowanym przez Borysewicza, tzw. „solówką” – tłumaczy Rewig.

Przypomnijmy, że Jan Borysewicz – lider zespołu Lady Pank i wirtuoz gitary – odwiedził Złotoryję na początku października. Artysta wszedł na wieżę widokową i zagrał stamtąd hejnał w nowej gitarowej aranżacji, którą wcześniej przygotował na zlecenie złotoryjskiego ratusza. Więcej pisaliśmy o tym tutaj. Podobno po występie Borysewicza w Złotoryi zaczęli się do niego zgłaszać przedstawiciele innych miast w sprawie nowych aranżacji swoich hejnałów.

Dodaj komentarz