W miesiąc przybyło 6 tys. emerytów (WIDEO)

Już 94 proc. Dolnoślązaków, uprawnionych do emerytury według nowych zasad, złożyło w tej sprawie wniosek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nie wszyscy jednak zdecydowali się przejść na to świadczenie. Niektórzy, po rozmowach z doradcami emerytalnymi, decyzję o zakończeniu kariery zawodowej odłożyli na kolejne miesiące.

Rząd PiS przywrócił poprzednie zasady, według których kobiety mogą przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni 65. Przypomnijmy, że koalicja PO-PSL przymusowo wydłużyła wszystkim aktywność zawodową, bez względu na płeć, aż do 67 roku życia. Teraz to się zmieniło. Emeryci, którzy przeszli na to świadczenie po 1 października br. to przede wszystkim kobiety, które stanowią aż 60 proc. uprawnionych.

– Kobiety tradycyjnie te emerytury mają sporo niższe – mówi Iwona Kowalska, rzecznik prasowy dolnośląskiego ZUS. – Wynika to z niższych pensji oraz przerw w karierze zawodowej ze względu na opiekę nad dziećmi, rodzicami czy innymi członkami rodziny – dodaje.

I faktycznie różnica w świadczeniach wynosi ponad tysiąc złotych! Średnia emerytura kobiety to niespełna 1640, a mężczyzny niemal 2800 zł.

Jak informuje Jerzy Ulewski, dyrektor legnickiego oddziału ZUS, w pierwszej kolejności na emeryturę przeszły osoby, które straciły pracę lub ich pensje były niższe od emerytury. Co ciekawe, po rozmowach z doradcami emerytalnymi wiele osób ostatecznie zrezygnowało z możliwości przejścia na emeryturę ze względu na niekorzystną wysokość świadczenia. Niektórym osobom opłaca się jeszcze popracować, ponieważ z każdym rokiem zatrudnienia wysokość emerytury zwiększa się o około 8 proc., podczas gdy rewaloryzacja otrzymanego już świadczenia jest nieporównywalnie niższa.

– I dlatego jest to dosyć ważna decyzja, bo najważniejsze jest, ile się na naszym koncie odłożyło, a nie jak długo pracowaliśmy – mówi obrazowo Iwona Kowalska.

W subregionie legnickim od 1 września br. wnioski emerytalne złożyło około ośmiu tysięcy osób, z czego sześć tysięcy otrzymało już decyzję o przyznaniu emerytury. Dyrektor legnickiego oddziału zapewnia, że obsługa petentów poszła bardzo sprawnie i obyło się bez kolejek, ponieważ do tego zadania m.in. zatrudniono dodatkowe 23 osoby.

Od października legnicki ZUS wydał sześć tysięcy tzw. decyzji emerytalnych. Dla porównania przed wprowadzeniem reformy – kilkaset miesięcznie.

Około 1000 osób z naszego subregionu ma już naliczoną emeryturę, ale nie dostarczyło jeszcze ostatniego świadectwa pracy. Co ważne, bez względu na wysokość świadczenia, każdy emeryt może dorobić dowolną kwotę. Nawet rekordzista z legnickiego oddziału, który otrzymuje około 15 tys. zł emerytury i – co ciekawe – nie jest to pracownik z branży górniczej.

Dodaj komentarz