Sceny jak z amerykańskiego filmu rozegrały się nocą w podlegnickim Grzymalinie. Policyjne radiowozy ścigały jadącego z ogromną prędkością forda fiestę. Na ostrym łuku drogi kierowca nie zdołał opanować auta, które wjechało wprost… w budynek sklepu spożywczego.
Kilkanaście kilometrów trwał nocny pościg za samochodem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 21-letni kierowca uciekał, bo na sumieniu miał sporo: zakaz prowadzenia pojazdów, alkohol we krwi, a w dodatku, narkotyki przygotowane do sprzedaży.
więcej w materiale wideo