Tratnik umacnia sie na prowadzeniu w klasyfikacji górskiej TdP

Jan Tratnik ponownie znalazł się w ucieczce dnia, powiększając dorobek punktowy w klasyfikacji górskiej i umacniając się na prowadzaniu w tym zestawieniu.  

Ucieczka dnia uformowała się stosunkowo późno i po wielu próbach odjazdu. Wiele ekip chciało mieć swojego reprezentanta w odjeździe, gdyż atakującym sprzyjał profil etapu. Po ok. 25 kilometrach odjechała 7-osobowa grupka, z w niej, po raz drugi z rzędu był lider klasyfikacji górskiej, Jan Tratnik.

Z uwagi na trzy premie było to dobra okazja, by powiększyć swój dorobek punktowy. Słoweniec z tej okazji skrzętnie skorzystał, wygrywając wszystkie kategoryzowane wzniesienia.

Jak się okazało, skład ucieczki nie odpowiadał peletonowi i nie dał jej zbyt dużo swobody. Najwyższe przewaga czołówki wynosiła ok. 2:30 i była utrzymywana na tym poziomie przez większość dnia. W końcówce ucieczka się rozsypała i z przodu pozostali tylko Tratnik, Kamil Zieliński i Matias Le Turnier. Zostali oni jednak schwytani 14 km przed końcem.

Szczerze mówiąc, nie miałem dzisiaj w planie jechać w odjeździe. Tak się jednak ułożyła sytuacja. Jechałem po prostu w peletonie na czyimś kole i się okazało, że było to koło kolarza, który o miejsce w ucieczce walczył.

Niestety peleton nie pozwolił nam na wiele, gdyż w grupce był kolarz Cofidisu, który tracił tylko 50 sekund. Z tego powodu grupy liderów trzymały nas na ponad 2-minutowej „smyczy”. Gdyby tego zawodnika nie było z przodu, prawdopodobnie otrzymalibyśmy przyzwolenie na ok. 5 minut przewagi i uważam, że w takiej sytuacji dojechalibyśmy do mety. No trudno, żeby wygrywać trzeba mieć też czasami trochę szczęścia.

Nogi były jednak dzisiaj dobre, pomimo wczorajszej akcji i mam nadzieje, że nie odczuję skutków tej agresywnej jazdy, na ostatnich dwóch, najbardziej wymagających etapach.

Zawodnicy CCC Sprandi Polkowice zajęli następujące lokaty: Paweł Cieślik (30), Michał Paluta (44), Michal Schlegel (52), Łukasz Owsian (55), Kamil Gradek (112), Jan Tratnik (136), Paweł Franczak (143).

Fot. CCC Team via Facebook

Dodaj komentarz