Spready na cenzurowanym

Fot. Pixabay

Trzy kolejne banki znalazły się pod lupą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Deutsche Bank, Getin Noble Bank i Raiffeisen Bank Polska stosowały w swoich umowach kredytów i pożyczek w walutach obcych zapisy, które mogły naruszać interesy klientów.

Wątpliwości UOKiK wzbudziły zasady określania wysokości kursów walut obcych, obowiązujące w tych trzech bankach.

– Są one nieprecyzyjne, ustalane dowolnie – np. w oparciu o „kursy średnie międzybankowe” (Raiffeisen Bank Polska), „średni kurs z rynku walutowego (forex)” (Deutsche Bank), czy płatny „serwis Reuters” (Getin Noble Bank, Raiffeisen Bank Polska) – wylicza Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK. – Banki odsyłają też konsumentów do tabel, które same sporządzają, jednak nie określają, kiedy i ile razy dziennie będą opracowywane i publikowane. W rezultacie kredytobiorca nie może sam oszacować kursu, po którym bank przeliczy ratę – dodaje.

– Sprawdzamy klauzule zawarte we wzorcach aneksów do umów kredytów i pożyczek hipotecznych wyrażonych w walutach obcych. Działania zostały podjęte po sygnałach otrzymanych od konsumentów. Weryfikujemy zasady ustalania kursów w dziesięciu bankach – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Urząd postawił już zarzuty BGŻ BNP Paribas, BZ WBK oraz Bankowi Millennium. Do tego grona dołączyły też Deutsche Bank, Getin Noble Bank i Raiffeisen Bank Polska.

Tego typu postępowania mogą zakończyć się zakazem dalszego wykorzystywania danego zapisu w umowie. Urząd może też ustalić, w jaki sposób mają być usunięte skutki zastosowania prze daną instytucję klauzul abuzywnych. Maksymalna kara finansowa może wynieść do 10 proc. obrotu banku.

Kredytobiorcy, którzy uważają, że w swoich umowach również mają niedozwolone zapisy, stawiające bank w uprzywilejowanej pozycji, mogą skorzystać z bezpłatnej pomocy Rzecznika Finansowego.

Dodaj komentarz