Służby milczą po strzelaninie (WIDEO)

Centralne Biuro Śledcze zrobiło wieczorno-nocny najazd na magazyn przy ul. Kominka w Legnicy. Podczas akcji doszło do strzelaniny, w wyniku której dwie osoby zostały poszkodowane, w tym policjant.

– Ich obrażenia nie zagrażają życiu – zapewnia Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, gdzie trafili obaj poszkodowani. Nieoficjalnie wiadomo, że jedna z tych osób to policjant, który został lekko draśnięty w palec i po opatrzeniu rany zostanie wypisany do domu. Drugi natomiast pacjent to cywil, którego czeka zabieg i dłuższy pobyt w lecznicy. W placówce pozostaje pod opieką załogi oddziału ortopedycznego i być może także dyskretną obserwacją mundurowych.

Młodszy aspirant Jagoda Ekiert z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Legnicy ma absolutny zakaz wypowiadania się w tej sprawie i odsyła nas do oficera prasowego CBŚ, który o tej godzinie nie odbiera telefonów. Pod ten sam adres skierował nas także obecny na miejscu akcji przedstawiciel tej formacji.

Na argumenty, że cel wizyty CBŚ nie jest tu dla nas najistotniejszy, ale przede wszystkim stan zdrowia rannych… mundurowi odesłali nas po informacje do rzecznika prasowego miejscowej prokuratury, argumentując, że tylko ta osoba ma prawo wypowiadać się na temat prowadzonych śledztw. Prokurator Lidia Tkaczyszyn była wyraźnie zaskoczona naszym telefonem, ale natychmiast odpowiedziała:  – Ze względu na dobro prowadzonego postępowania, na tym etapie, nie udzielamy żadnych informacji. I koniec.

Nieoficjalnie wiadomo, że inicjatorzy akcji z CBŚ spodziewali się odkryć w magazynach przy ul. Kominka domową wytwórnię narkotyków. Adres jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ po sąsiedzku mieści się jedna z najpopularniejszych w mieście dyskotek. Co ciekawe, jej uczestnicy jakoś niezbyt specjalnie byli zainteresowani obserwowaniem działań mundurowych.

Dodaj komentarz