Skandal w prosektorium. Pracownik znieważał zwłoki? (WIDEO)

Prokuratura Rejonowa w Legnicy prowadzi śledztwo w sprawie znieważania ludzkich zwłok, do jakiego miało dochodzić w prosektorium miejscowego szpitala. Zatrzymany w tej sprawie został 56-letni Ryszard G., który w lecznicy pracuje od 35 lat.

O sprawie pisze dziś „Gazeta Wrocławska”. Jej dziennikarze dotarli do pracowników prosektorium, którzy wyliczają, że ich starszy kolega miał nagminnie żartować na temat zwłok i rzucać niewybredne komentarze o podtekście seksualnym. Jak ustaliła „Gazeta”, 56-latek nie ograniczał się jednak wyłącznie do słów. Miał fotografować się ze zmarłymi, a nawet dotykać miejsc intymnych denatów, co potwierdzają zdjęcia, które dziennikarze pokazali przedstawicielom lecznicy.

– Uważamy je za wysoce niestosowne, niedopuszczalne. To przekroczenie jakichkolwiek norm związanych z pracą w tym miejscu i szacunkiem do osób zmarłych – komentuje Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

Tomasz Kozieł

W szpitalu nie kryją zdziwienia doniesieniami mediów. Ryszard G. pracował w tutejszym prosektorium od 35 lat. Do dyrekcji nie docierały żadne niepokojące informacje na jego temat. Nie było podstaw, by podejrzewać, że technik sekcyjny, mieszkaniec jednej z podlegnickich miejscowości, dopuszcza się podobnych czynów.

– Nie było skarg ze strony współpracowników czy przełożonych w ciągu ostatnich lat, także nie były nakładane żadne kary dyscyplinarne – zaznacza Kozieł.

Pierwsze materiały dowodowe w tej sprawie trafiły do Prokuratora Rejonowego w Legnicy przed dwoma dniami. Wynikało z nich, że Ryszard G. dopuszczał się znieważania zwłok na terenie prosektorium.

– W związku z tym prokurator wydał postanowienie zarówno o zatrzymaniu mężczyzny, jak i przeszukaniu wszystkich miejsc, w jakich może się znajdować materiał dowodowy niezbędny do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Wszystkie te czynności zostały wykonane wczoraj – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Na chwilę obecną materiał dowodowy przemawia za popełnieniem przestępstwa znieważenia zwłok ludzkich, przez fotografowanie się ze zwłokami i okazanie braku szacunku, wręcz pogardy, dla osób zmarłych. O taki czyn wszczęte zostało i prowadzone jest śledztwo.

Obecnie powołani biegli badają nośniki informacji należące do Ryszarda G., które zostały zatrzymane jako dowód podczas przeszukania. Wynika z nich, że mężczyzna mógł też odpłatnie zamieniać próbki krwi oraz moczu.

– W tym materiale dowodowym przewija się wątek zamiany materiału biologicznego pobranego ze zwłok, ale na chwilę obecną jest za wcześnie, by ocenić, na ile to podejrzenie jest zasadne – kończy prokurator Tkaczyszyn.

– W momencie, kiedy będziemy mieć szczegółowe informacje, na pewno podejmiemy w sprawie tego pracownika działania dyscyplinarne. Na dziś takich podstaw nie ma – zapowiada Tomasz Kozieł.

Prokuratorzy zaznaczają, że decyzja w sprawie przedstawienia zarzutu mężczyźnie i zastosowania wobec niego środków zapobiegawczych zapadnie w ciągu najbliższych 48 godzin.

 

Dodaj komentarz