„Skandal”, „kampania” i… witamina D. Radni chcą basenu letniego

Było sporo lania wody, ale i merytoryczne argumenty. Prezydent usłyszał, że zachował się skandalicznie, ukrywając dokumenty przed radnymi, z kolei opozycji zarzucono, że jej radni działają w ramach kampanii wyborczej. Ostatecznie legniccy rajcy poparli większością głosów budowę parku letniego AquaFun Legnica. Decydujące okazało się stanowisko PiS-u.

O tym, że podczas dzisiejszej sesji w legnickim magistracie najgorętsza dyskusja będzie dotyczyć prezydenckiego projektu uchwały w sprawie budowy kompleksu basenów AquaFun w parku Miejskim, wiadomo było już od jakiegoś czasu. To się potwierdziło, a w trakcie wymiany zdań między radnymi nie brakowało uszczypliwości. Prezydent Tadeusz Krzakowski usłyszał m.in., że przekracza swoje uprawnienia i zataja strategiczne dokumenty przed rajcami, zachowując się skandalicznie. Wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz ripostowała, nazywając działania szefa klubu PO kampanią wyborczą.

Zanim jednak doszło do debaty, przewodniczący Wacław Szetelnicki odczytał list skierowany przez włodarza nadkaczawskiego miasta do RM, później przyszedł czas na prezentację inwestycji. Dowiedzieliśmy się z niej m.in., że przedsięwzięcie pochłonie blisko 22 mln zł, z czego 3 mln będzie trzeba wydać jeszcze w tym roku. Dochody Ratusz oszacował na nawet 605 tys. zł w sezonie letnim… 2034 r.

Jarosław Rabczenko

Największe kontrowersje wśród opozycji wzbudziły dwa fakty: brak zapisów świadczących o tym, że obok odkrytego basenu z czasem pojawi się pływalnia z zadaszeniem oraz to, że realizacją zadania ma się zająć Strefa Aktywności Gospodarczej.

– Nasz główny zarzut dotyczy tego, że nie otrzymaliśmy zaprezentowanych dziś danych, choć zabiegaliśmy o to od dwóch tygodni. Trudno założyć, że podejmiemy decyzję o 30-milionowym zobowiązaniu, nie znając maksymalnie szeroko tego tematu – tłumaczył Jarosław Rabczenko z PO, po czym zwrócił się do prezydenta: – Jeszcze kilka tygodni temu odrzucał pan pomysł, by Legnica miała kolejny kryty basen. Dopiero krytyka mieszkańców spowodowała paniczną reakcję. Poszczyćmy się czymś, ale z głową, racjonalnie, a nie tak, by odpowiedzialność finansowa przez długie lata spoczywała na barkach legniczan.

– Uważam, że zataja pan przed radą ważne informacje finansowe, które umożliwiłyby nam podjęcie merytorycznej decyzji. To skandaliczne! Jestem zszokowany, że nie mógł pan pokazać tej analizy na komisji, przed tygodniem – wtórował Maciej Kupaj.

Na odpowiedź prezydenta nie trzeba było czekać długo. Jadwiga Zienkiewicz zarzuciła opozycji, że protestuje dopiero dziś, choć zadanie było planowane już w 2016 r. – Nie pamiętam, by wtedy krzyczał pan, że legniczanie chcą basenu odkrytego. A wie pan doskonale, że proces inwestycyjny zaczyna się właśnie od opracowania dokumentacji, która definiuje to, co chcemy zrealizować. Krytykuje pan to, bo mamy rok wyborczy. Robi pan kampanię – ripostowała wiceprezydent Legnicy.

Wśród wystąpień pozostałych radnych było też sporo lania wody. Hitem okazało się wystąpienie radnej Ewy Czeszejko-Sochackiej, która przewagę odkrytych pływalni nad tymi z zadaszeniem argumentowała m.in. tym, że dzięki słońcu jego bywalcy wzbogacą się o witaminę D.

Po krótkich słownych przepychankach Rabczenko zaproponował, by zmienić treść uchwały, dopisując do niej słowa: „kryty” oraz „działający całorocznie”. Jego wniosek przepadł, a gdy przyszedł czas na głosowanie nad uchwałą w niezmienionej treści, decydujące okazało się stanowisko Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy członkowie klubu wstrzymali się od głosu, co przy sprzeciwie radnych PO oraz Mirosława Jankowskiego z PdL, oznaczało, że pomysł Tadeusza Krzakowskiego został przyjęty.

Zgodnie z planami magistratu, kompleks basenów AquaFun miałby powstać w przyszłym roku, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu letniego. Jak zapowiadają władze miasta, docelowo inwestycja będzie mogła zostać poszerzona o basen kryty.

Dodaj komentarz