Siatkarscy kadeci i młodzicy z nowymi nadziejami

Sezon 2019/2020 dla jednych już się zaczął, a dla drugich zostanie dopiero zainaugurowany. Kadeci Cuprum Lubin  mają za sobą trzy mecze, a już 19 października w Szkole Podstawowej nr 7 zagrają spotkanie z liderem rozgrywek. Młodzicy „Miedziowych” rozpoczną przygodę w nowym sezonie turniejem we Wrocławiu.

Kadet Cuprum Lubin Filip Maciąg mocno wierzy w swój zespół. Przygotowanie do rozgrywek z wysokiego C opłaciło się. W pierwszym meczu ekipa Kamila Jaza pokonała Kudowę Zdrój 3:0, następnie zwyciężyła takim samym rezultatem Jelcz Laskowice, a w ostatniej serii spotkań „Miedziowi” ograli 3:2 Dwójkę Milicz.

– Jak my to mówimy, jesteśmy w gazie i mamy dobrą passę. Byliśmy bardziej nastawieni na zbudowaniu siły, skoczności i szybkości. Bardzo dobrze nam się pracuje, a wszyscy są bardzo dobrze zaangażowani w swoją prace. Przyznam, że jestem wesoły i zaskoczony pozytywnie, że wygraliśmy dotychczasowe mecze. Spotkanie z Miliczem dodało nam skrzydeł –  mówi Filip Maciąg, kadet Cuprum Lubin.

Podobnego zdania jest szkoleniowiec kadetów, który wyciąga wiele pozytywów z każdego meczu, a w szczególności podkreśla dobrą organizację w drużynie.

– Trzy pierwsze kolejki bardzo optymistyczne w naszym wykonaniu. Może poza ostatnim mecze, gdzie popełnialiśmy sporo błędów. To dobrze nas nastraja do ciężkiej pracy na boisku. Najtrudniejsze mecze przed nami, ale cieszę się, że potrafimy być dobrze zorganizowani i stanowimy drużynę. Uważam, że ten zespół co powstał jest zupełnie nowy, choć z doświadczeniem. W tym roku postawiliśmy na siłową kwestię przygotowań, bo taka też jest liga kadeta– przyznaje Kamil Jaz, trener kadetów Cuprum Lubin.

Już 19 października o godzinie 14:00 w Szkole Podstawowej nr 7 w Lubinie przy ul. Sybiraków 11, kadeci podejmą na własnym parkiecie lidera ligi – TS Chełmiec-Aqua Zdrój I Wałbrzych.

Młodzicy nie mieli jeszcze okazji to walki o ligowe punkt. Pierwsza okazja ku temu nadarzy się właśnie 20 października we Wrocławiu. Tam, „Miedziowi” zmierzą się z KS Gwardią I Wrocław i Volley Jelcz-Laskowicami. Jak podkreśla szkoleniowiec, zespół nie stawia sobie wygórowanych celów, najważniejsze jest pozyskanie doświadczenia.

– Z mojego punktu widzenia to zupełnie nowe rozdanie. Zakończyłem trzyletnią prace z moją grupą, z której jestem bardzo dumny. W zeszłym sezonie osiągnęliśmy półfinał mistrzostw Polski. Było to niesamowite przeżycie i za to dziękuję chłopakom. Nowy sezon to zupełnie nowa grupa. Dopiero zaczynają przygodę z sześcioosobowa siatkówką. Chłopcy ci uprawiali mini siatkówkę u Przemka Cedro, a pod koniec tego etapu już mieli początki już tej właściwej gry. Nie musimy na pewno uczyć się odpić, bo to zawodnicy potrafią robić. Pierwszy turniej podczas okresu przygotowawczego był zderzeniem z ligową rzeczywistością, bo były tam drużyny walczące w rozgrywkach. Nie zaprezentowaliśmy się fatalnie, a wręcz na tyle, na ile pozwoliło im obecnie doświadczenie. Dobrze to wygląda i nabieramy doświadczenia – przyznaje Daniel Dłużniakiewicz, trener młodzików Cuprum Lubin.

Podopieczni Daniela Dłużniakiewicza są zmotywowani do walki o ligowe punkty. Choć błędy się zdarzają, a treningi są naprawdę wymagające to młodym ludziom sprawiają wiele satysfakcji, bo mogą grać w ukochaną siatkówkę, a do tego reprezentować swój klub.

– Jest bardzo przyjemna atmosfera, a w Cuprum gram już drugi rok. Na treningach humory dopisują, a zobaczymy jak będzie na meczach, ale jesteśmy dobrej myśli – podkreśla Bartosz Urga, zawodnik młodzika Cuprum Lubin.

W Lubinie Młodzicy zagrają dopiero 27 października. Turniej rozpocznie się o godzinie 10.00.

Dodaj komentarz