Ścinawa proponuje gaz mieszkańcom gminy Lubin

– Mamy XXI wiek i w prawie osiemnastu miejscowościach gminy wiejskiej Lubin nie ma gazu. Wójt Tadeusz Kielan nie chciał dołączyć do projektu, a kwestią było półtora miliona złotych – zarzuca obecnemu szefowi gminy Marcin Białkowski, kandydat na urząd wójta gminy Lubin. Budowa gazociągu w gminie Ścinawa była jednym z tematów konferencji samorządowców z powiatu lubińskiego.

W tej chwili dobiega końca pierwszy etap jednej z najważniejszych inwestycji w gminie Ścinawa, którą samorząd realizuje we współpracy z firmą G.EN Gaz Energia. Na ukończeniu jest 18-kilometrowy rurociąg biegnący do Prochowic wzdłuż dawnej linii kolejowej. Następnym etapem będzie podłączenie do sieci dystrybucyjnej odbiorców gazu – zarówno mieszkańców, jak i przedsiębiorców z terenu gminy.

Pierwsze przyłącza w mieście wybudowane zostaną na ulicach: Spacerowej, Lubińskiej, Różanej i Hożej. W sumie do maja 2019 r. gaz ma popłynąć do około 200 punktów. Koszt całego przedsięwzięcia wynosi ponad 5 mln zł. Ścinawski samorząd płaci połowę tej kwoty.

– Gaz to ważne medium dla rozwoju naszego miasta. Pokryliśmy koszt przejęcia terenów od PKP, opracowania projektu rurociągu, zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, dostarczamy też wszystkie rury. Firma G.EN Gaz Energia będzie utrzymywała rurociąg jako operator sieci dystrybucyjnej przez dwadzieścia lat – opowiada Krystian Kosztyła, burmistrz Ścinawy. – Do ukończenia został odcinek na terenie współpracującej z nami gminy Prochowice – tu gaz zostanie doprowadzony do dwóch miejscowości na jej terenie: Gromadzynia i Mierzowic.

Burmistrz dodaje też, że rozpoczynając pracę nad gazyfikacją gminy zaproponował dołączenie do projektu swoim sąsiadom: – W 2015 roku rozmawiałem z władzami gminy wiejskiej Lubin, gdzie do zgazyfikowania są między innymi Niemstów, Miłosna, Miłoradzice, Gogołowice i Siedlce, leżące w pobliżu gazociągu. Zaprosiłem wójta Tadeusza Kielana do współfinansowania tego projektu, ale nie udało nam się podpisać żadnego porozumienia w tej sprawie – twierdzi Kosztyła.

Na terenie gminy wiejskiej Lubin bez gazu jest czternaście wsi. Dlaczego samorząd nie skorzystał z okazji, jaką jest ścinawska inwestycja?

– Gmina Lubin prowadziła rozmowy z firmą G.EN Gaz Energia dotyczące przyłączenia odbiorców z terenu naszej gminy do budowanego gazociągu na odcinku Prochowice – Wielowieś. Gminny samorząd zadeklarował finansowe wsparcie tej inwestycji w wysokości dwóch milionów złotych w zamian za wykonanie włączenia do gazociągu i poprowadzenia go do Niemstowa, a następnie Czerńca i Siedlec, a drugą nitką do Miłosnej, Miłoradzic i kolejnych miejscowości. Niestety G.EN Gaz po sporządzeniu biznes planu wycofał się ze złożonej propozycji i do podpisania porozumienia ostatecznie nie doszło. Jesteśmy natomiast na zaawansowanym etapie rozmów w sprawie zakończenia gazyfikacji Gminy Lubin z PGNiG oraz PSG. W tym przypadku podpisany został list intencyjny oraz zawarte zostało porozumienie – wyjaśnia Maja Grohman, rzecznik prasowy wójta gminy Lubin.

Współpraca z PGNiG i Polską Spółką Gazownictwa (PSG) nie oznacza jednak gwarancji, że gaz dotrze do wsi gminy Lubin w krótkim czasie. Dla przykładu PSG proponuje małym samorządom budowę tzw. instalacji wyspowych, składających się z dużego zbiornika, do którego gaz dowożony jest cysternami i od którego prowadzone są lokalne przyłącza. Warunkiem budowy takiej minisieci jest korzystny dla firmy wynik analizy technicznej i ekonomicznej inwestycji. Pierwsze listy intencyjne w tej sprawie PSG podpisywała z gminami na początku 2017 r. Do dzisiaj spółka ocenia rynkowy potencjał zainteresowanych samorządów.

Uczestnicy konferencji: Waldemar Latos (z lewej), Marcin Białkowski, Adam Myrda

Zdaniem Krystiana Kosztyły o powodzeniu ścinawskiego projektu zadecydowało m.in. dodatkowe zaangażowanie gminy: – Podjęliśmy się prowadzenia rozmów z odbiorcami biznesowymi, niejako pozyskując klientów dla naszego partnera. Dzięki temu mogliśmy udowodnić, że budowa naszego gazociągu jest dobrym pomysłem także z punktu widzenia opłacalności dla G.EN Gaz Energia. Mając gazociąg będziemy mogli też łatwiej przyciągnąć inwestorów do naszej strefy aktywności gospodarczej.

Pierwszy etap budowy ścinawskiego gazociągu obejmuje samo miasto. Dopiero w dalszej kolejności gaz będzie doprowadzany do wsi na terenie gminy. Dla mieszkańców gminy Lubin taki harmonogram jest korzystny, bo wciąż teoretycznie mogą oni skorzystać ze ścinawskiej sieci: – Mamy zapewnienia pana burmistrza, że jeszcze możemy do tego projektu dołączyć i zgazyfikować kilka miejscowości. Postarajmy się jak najszybciej skorzystać z tej możliwości – uważa Marcin Białkowski.

  1. Panie Kielan obiecał już pan podatek znieś droga z miłosnej do miloradzic tragedia za te lampy chodnik można było wybudować a nie stadion oświetlać i rowy a co z gazem???

Dodaj komentarz