Rosjanki za mocne dla CCC

Nie udało się sprawić sensacji koszykarkom CCC Polkowice, które w swoim drugim meczu tegorocznych rozgrywek Euroligi Kobiet uległy na wyjeździe silnemu UMMC Jekaterinburg. Mimo porażki, podopieczne trenera Marosa Kovacika zaprezentowały się jednak całkiem przyzwoicie z najsilniejszą drużyną na starym kontynencie. 

Gospodynie, które przed dzisiejszym meczem były stawiane w roli zdecydowanych faworytek, rozpoczęły pojedynek od mocnego uderzenia. Po ponad dwóch minutach gry Rosjanki prowadziły już 7:0. Pierwsze punkty dla „pomarańczowych” padły dopiero w czwartej minucie, a ich autorką była Johannah Leedham. Od tej pory polkowiczanki zaczęły coraz lepiej radzić sobie w starciu z utytułowaną drużyną z dalekiego Jekaterinburga.

W drugiej odsłonie mistrzynie Polski potrafiły nawet uzyskać trzypunktową zaliczkę (17:14), ale było to ich jedyne prowadzenie w tym spotkaniu. Do głosu coraz częściej zaczęły dochodzić podopieczne Miguela Mendeza. Złote medalistki poprzedniego sezonu Euroligi stopniowo budowały coraz większą przewagę. Do przerwy tablica wyników wskazywała 30:22 dla UMMC.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Widowisko było dość wyrównane, ale to gospodynie nieznacznie wygrywały kolejne odsłony. Trzecią różnicą czterech „oczek” (17:13), zaś czwartą – trzema punktami (22:19). Ostatecznie obyło się bez niespodzianki i to Rosjanki odniosły zasłużone zwycięstwo 69:54. Cieszyć może stosunkowo dobra gra w obronie zespołu CCC, ponieważ 69 zdobytych punktów to jak na UMMC niezbyt satysfakcjonujący wynik.

UMMC Jekaterinburg – CCC Polkowice 69:54 (14:10, 16:12, 17:13, 22:19)

UMMC: McBride (20 pkt.), Torrens (14), Meesseman (14), Griner (10), Vadeeva (8), Vandersloot (2), Baric (1), Beglova, Beliakova.

CCC: Thomas (14 pkt.), Fagbenle (9), Kaczmarczyk (8), Bone (6), Hayes (6), Gajda (5), Leedham (4), Kaltsidou (2), Puss.

Fot. CCC Polkowice via Facebook

Dodaj komentarz