Po tym, jak Rada Ministrów otrzymała wczoraj wotum zaufania, opozycyjni posłowie z naszego regionu są zgodni w jednym: niespodzianki w sejmie nie było, premier musiał mieć przeliczone głosy, bo inaczej nie ryzykowałby, ale to nie koniec całej sprawy. Dziś Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o konstruktywne wotum nieufności.
– Przedstawiliśmy kandydata na premiera, profesora Piotra Glińskiego – powiedziała nam Elżbieta Witek, poseł PiS z Jawora.
Samo głosowanie posłanka skwitowała krótko: – Premier ma większość w parlamencie, ale nie w społeczeństwie.
Ryszard Zbrzyzny, lubiński poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej (na zdjęciu) dodał: – Premier nie ryzykowałby, gdyby nie uzgodnił warunków z koalicjantem. Być może PSL coś na tym ugrało. Ale jeśli Platforma Obywatelska myśli, że wczorajsze głosowanie kończy sprawę, to tym razem się pomyliła.
Oczywiście, wniosek o wotum zaufania poparli wszyscy posłowie PO z naszego regionu, w tym Ewa Drozd z Głogowa: – Wystąpienie premiera rzuciło nowe światło na ostatnie wydarzenia. Myślę, że rząd powinien dokończyć misję, a potem wyborcy go ocenią – dodała.
Przypomnijmy, wczorajsze głosowanie w sprawie wotum zaufania dla rządu związane było z głośną od kilkunastu dni aferą tzw. podsłuchową, której bohaterami są m.in. najważniejsi politycy w kraju oraz prezes Narodowego Banku Polskiego.
UR
