Podczas środowej komisji spraw społecznych oraz czwartkowej sesji złotoryjscy radni będą głosowali nie nad jednym, lecz nad dwoma projektami uchwał ws. budżetu obywatelskiego. Różnią się one między sobą kilkoma istotnymi założeniami.
Do tej pory złotoryjanom trudno było się zorganizować w sprawie budżetu obywatelskiego (BO). Przez ostatnie dwa lub trzy lata sporo się o nim mówiło, ale niewiele robiono, licząc, że to radni zajmą się tym tematem.
Sprawa BO na dobre powróciła parę miesięcy temu. Od tej pory zorganizowano już kilka spotkań, na których rozmawiano zarówno nad sensem wprowadzenia takiego rozwiązania w Złotoryi, jak również nad konkretnymi zapisami w jego regulaminie.
Pierwszy projekt uchwały BO został wspólnie wypracowany przez grupę mieszkańców na zainicjowanym przez Roberta Pawłowskiego spotkaniu na początku września. Podpisało się pod nim 130 złotoryjan. Więcej pisaliśmy o nim tutaj. W ubiegły piątek historyk Roman Gorzkowski złożył dokument do sekretariatu miejscowego ratusza, a burmistrz Robert Pawłowski zweryfikował go względem formalno-prawnym, nie dopatrując się w nim żadnych uchybień.
W międzyczasie do magistratu wpłynął też drugi projekt, który złożyła Barbara Lenart i który poparło 70 mieszkańców. Ten różni się od pierwszego kilkoma ważnymi założeniami. Najważniejszym z nich jest wysokość BO wynosząca 150 tys. złotych, czyli o 50 tys. więcej niż zakłada poprzedni projekt. O 10 tys. zł. wyższa jest również maksymalna wartość pojedynczego projektu, która wynosi 30 tys. zł. Kolejna różnica dotyczy głosowania. Według projektu Barbary Lenart uprawnionymi go oddania głosu mieliby być tylko mieszkańcy powyżej 13. roku życia, a poprzeć można aż pięć wybranych projektów.
Własnie ten zapis ograniczający wiek głosujących wzbudził największe zastrzeżenia burmistrza. W swoim uzasadnieniu szef samorządu uznał go za błędny, ponieważ jego zdaniem „głosowanie jest formą konsultacji, w której maja prawo brać udział wszyscy mieszkańcy”. Mimo zgłoszonych uwag burmistrz jednak pozytywnie zaopiniował i ten projekt.
Teraz dwoma projektami zajmą się radni, najpierw na środowej komisji spraw społecznych, a dzień później na sesji.
