Przyszli emeryci chętnie pytają

Fot. Pixabay

Już ponad 200 tys. osób skorzystało z pomocy doradców emerytalnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To efekt ogromnego zainteresowania przepisami, które z początkiem października pozwolą ubiegać się o emeryturę kobietom od 60 roku życia, a mężczyznom po ukończeniu 65 lat. 

Specjalna usługa doradcy emerytalnego skierowana jest w przede wszystkim do osób, które będą mogły skorzystać z uprawnień emerytalnych po obniżeniu wielu emerytalnego. W całej Polsce przez pierwszy miesiąc z usług doradców skorzystało już ponad 200 tys. klientów, czyli blisko 2/3 spośród tych, którzy jeszcze w tym roku uzyskają prawo do przejścia na emeryturę.

Na życzenie klienta każdy z doradców może wyliczyć w oparciu o pełną wersję specjalnego kalkulatora, symulowaną emeryturę na dzień osiągnięcia wieku emerytalnego. Będzie mógł także przeprowadzić prognozę, jak ta emerytura może się kształtować w razie przedłużenia aktywności zawodowej. Uproszczona wersja kalkulatora dostępna jest na stronie ZUS-u.

– Spora część przyszłych emerytów deklaruje chęć dalszej pracy zawodowej po osiągnięciu wieku emerytalnego. Wystarczy bowiem popracować o jeden rok dłużej, aby świadczenie wzrosło o około osiem procent. Decydują się na to najczęściej osoby dobrze zarabiające, ponieważ w ich przypadku różnica będzie bardziej zauważalna. Pracownicy z prognozowaną najniższą kwota emerytury zazwyczaj deklarują, że karierę zawodową zakończą wraz z uzyskaniem prawa do emerytury – mówi Iwona Kowalska, dolnośląski rzecznik prasowy ZU.

1 października wchodzi w życie ustawa obniżająca wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Pierwsze wnioski o emeryturę będzie można składać miesiąc wcześniej, czyli od 1 września. ZUS wyliczył, że dodatkowo prawo do  emerytury w ostatnim kwartale uzyska ok. 331 tys. osób.

Dodaj komentarz