Tuż przed godz. 15 na autostradzie A4 doszło do groźnie wyglądającej kolizji . Jadący w kierunku Wrocławia bus wypadł z drogi, a następnie dachował. Ruch odbywa się jednym pasem, a lada chwila zostanie wstrzymany całkowicie.
Zdarzenie miało miejsce na 68. kilometrze autostrady pomiędzy węzłami Jadwisin i Chojnów.
– Według wstępnych informacji od policjantów, którzy są na miejscu, kierowca busa prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wskutek czego jego pojazd zahaczył o prawe pobocze. Następnie kierowca mocno odbił kierownicą, samochód przejechał na lewy pas i uderzył w bariery energochłonne. Auto przewróciło się na jezdnię i siłą uderzenia sunęło tak jeszcze przez kilka metrów – relacjonuje starszy sierżant Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. Bus leży teraz częściowo na prawym pasie, a częściowo na poboczu.
Samochodem podróżowały dwie osoby. Na szczęście żadnej z nich nic poważnego się nie stało. – Kierowca był trzeźwy. Doznał tylko lekkich otarć, które zostały opatrzone na miejscu. Później został przetransportowany do szpitala celem dalszej diagnostyki – dodaje rzeczniczka.
Na miejscu działają służby ratunkowe. Do czasu przyjazdu pomocy drogowej ruch odbywa się tylko lewym pasem. Podczas pakowania auta na lawetę zostanie wstrzymany całkowicie.
Fot. ilustracyjne