Pracownicy sądów na L4. Resort zapowiada podwyżki

Ogólnopolski protest pracowników sądów trwa w najlepsze. Chcą przede wszystkim obiecanego przez rząd wzrostu wynagrodzeń. Liczą też, że masowe korzystanie ze zwolnień lekarskich przekona resort do zrealizowania ich postulatów. Wiele rozpraw zostało odwołanych. Tymczasem ministerstwo zapowiedziało już podwyżki.

Przypomnijmy, że od ubiegłego poniedziałku trwa nieformalny protest administracyjnych pracowników sądowych. Ponieważ, podobnie jak w przypadku policji, prawo zabrania im strajkować, dlatego postanowili inaczej pokazać niezadowolenie ze swoich zarobków, które należą do jednych z najniższych w Polsce, gdy idzie o tzw. „budżetówkę”.

W całym kraju pracownicy administracyjni, protokolanci, referendarze czy asystenci sędziego masowo idą na L4. W związku z tym w wielu sądach zaplanowane rozprawy zostały przesunięte na inne terminy. W naszym regionie najgorsza sytuacja jest w dwóch legnickich sądach. – Na chwilę obecną w Sądzie Okręgowym w Legnicy na 106 pracowników nieobecnych jest 73. Z sądu rejonowego nie mamy danych na dziś, ale w minionym tygodniu do pracy nie przyszły tam 92 osoby na około 110 pracujących – mówi Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy.

Nieciekawie jest też w Jaworze, gdzie w czwartek i piątek w miejscowym sądzie rejonowym nie było żadnego pracownika administracyjnego. Dzisiaj pracuje ich ośmiu, co stanowi mniej niż jedną trzecią pełnej obsady. W Złotoryi natomiast na 35 pracowników obecnych jest tylko dziewięciu. W Sądzie Rejonowym w Lubinie na zwolnieniach jest 20 pracowników, ale jak zaznacza Jarosław Halikowski, nie wpływa to na pracę sądu. Bez większych zakłóceń pracuje też Sąd Rejonowy w Głogowie.

Tymczasem kilka dni temu Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że pracownicy sądowi otrzymają od nowego roku po około 200 złotych podwyżki miesięcznego wynagrodzenia. Dodatkowo każdy otrzyma też do świąt Bożego Narodzenia około 800 złotych nagrody kwartalnej, a niektórzy – jednorazową nagrodę uznaniową, nawet do 1,5 tysiąca złotych.

Dodaj komentarz