Pracownicy sądów idą na L4. Rozprawy odwołane

Pracownicy sądów biorą przykład z policji. Ponieważ zgodnie z prawem strajkować nie mogą, masowo korzystają ze zwolnień lekarskich. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na niskie zarobki i obiecane wcześniej podwyżki. W wielu polskich miastach rozprawy zostały odwołane. Jak wygląda sytuacja w naszym regionie?

Środowisko pracowników sądowych twierdzi, że ich postulaty płacowe są od wielu lat ignorowane. Chodzi o pracowników administracyjnych, protokolantów, referendarzy czy asystentów sędziego.

Protestujący organizują się głównie w internecie. Zależy im przede wszystkim na zwiększeniu wynagrodzeń. Poparcie dla postulatów płacowych „wszystkich pracowników sądów powszechnych i administracyjnych” wyrazili we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele stowarzyszeń sędziowskich: „Iustitia”, „Themis”, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce i Forum Współpracy Sędziów.

(…) wynagrodzenia tej grupy zawodowej pozostają od wielu lat na bardzo niskim poziomie, a dotychczasowe waloryzacje były symboliczne. W ostatnich latach średnie wynagrodzenie w gospodarce wzrosło o ponad 45%, podczas gdy płace urzędników sądowych jedynie o nieco ponad 7%. Spowodowało to całkowite oderwanie płacy pracowników sądów powszechnych od warunków rynkowych, a w konsekwencji odchodzenie z sądownictwa fachowych, wykształconych, doświadczonych i kompetentnych urzędników.

Apelujemy do organów władzy ustawodawczej i wykonawczej o niezwłoczne wprowadzenie regulacji zapewniających godziwe wynagradzanie pracowników sądownictwa oraz stałe i pełne urealnienie wynagrodzeń tych osób.

– czytamy w uchwale zebrania członków Oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” we Wrocławiu z dnia 10 grudnia 2018 r.

Pracownicy sądów swój nietypowy strajk rozpoczęli w poniedziałek, 10 grudnia, przez co polski wymiar sprawiedliwości w dużej mierze został sparaliżowany. Zwolnienia lekarskie cały czas spływają, dlatego problem może okazać się większy, niż jest teraz. Nieoficjalnie mówi się, że akcja protestacyjna ma potrwać przez dwa tygodnie.

W naszym regionie póki co sytuacja nie wydaje się jeszcze najgorsza. – Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Legnicy na 108 pracowników 56 jest nieobecnych, przy czym 51 jest na zwolnieniach lekarskich, a pięciu przebywa na urlopach wypoczynkowych. W związku z tym z wokand zostało odwołanych dziewięć rozpraw – informuje Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy. Według rzecznika, zarówno w Sądzie Okręgowym w Legnicy, jak i w sądach rejonowych w Lubinie, Głogowie, Jaworze i Złotoryi problem związany z nieobecnością pracowników póki co nie występuje.

Przypomnijmy, że podobną formę protestu wybrali strajkujący w październiku i listopadzie policjanci. W ich przypadku zakończyła się ona sukcesem i podpisaniem porozumienia przedstawicieli związków zawodowych i szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.

Dodaj komentarz