Prace na dworcu wstrzymane po interwencji PIP

Fot. Paweł Pawlucy
Fot. Paweł Pawlucy

Inspektorzy pracy przeprowadzili kontrolę na legnickim dworcu, gdzie wczoraj jeden z budowlańców spadł z rusztowania. Gdy weszli na peron, złapali się za głowy. – Już dawno nie widziałem takich konstrukcji. To kompletna prowizorka! – komentuje Jan Buczkowski, kierownik PIP w Legnicy. Wykonawcy prac grozi kara do 30 tys. zł.

Do wypadku na legnickim dworcu doszło wczoraj. Podczas wykonywania prac na dachu budynku jeden z pracowników spadł z rusztowania. Przeżył upadek, bo – jak ustaliliśmy – spadając zdołał jeszcze chwycić jeden z wiszących przewodów, co zamortyzowało siłę uderzenia. 22-letni mężczyzna trafił do szpitala, z którego wyszedł już dziś.

Na miejscu pojawili się pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy, którzy wszczęli kontrolę, jednocześnie wstrzymując prace na dworcu. Na widok rusztowań, z których korzystali budowlańcy, inspektorzy załamali ręce.

Fot. PIP Legnica
Fot. PIP Legnica

– To cud, że ten człowiek przeżył. Rusztowania, z których korzystał wraz z kolegami stwarzają bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia. Prace wstrzymaliśmy właśnie z uwagi na stan rusztowań i brak bezpiecznego dojścia do miejsca wykonywania pracy na dachu – tłumaczy Jan Buczkowski.

Kontrola PIP trwa. Niebawem inspektorzy sprawdzą także wszystkie kwestie formalne, m.in. czy pracownicy zostali odpowiednio przygotowani do swoich zadań, czy są legalnie zatrudnieni oraz czy otrzymali odpowiednie wyposażenie.

– Wczorajszy wypadek wpisuje się w obraz budownictwa z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy. To najbardziej wypadkogenna branża w kraju, jeśli weźmiemy pod uwagę wypadki śmiertelne i ciężkie. Zdecydowanie najwięcej z nich to właśnie upadki z wysokości – dodaje kierownik legnickiego oddziału PIP.

dworzec_rusztowanie_pip2
Fot. PIP Legnica

Dodaj komentarz