Pożar auta i dramatyczne sceny w kamienicy

To był bardzo pracowity poniedziałek dla strażaków z powiatu złotoryjskiego, którzy dwukrotnie musieli interweniować w związku z pożarami, do jakich dochodziło w przeciągu kilku godzin. Na szczęście w żadnym przypadku nikomu nic się nie stało, choć do tragedii zabrakło naprawdę niewiele.

Tuż po godz. 10 dyżurny stanowiska kierowania złotoryjskiej PSP otrzymał telefoniczne zgłoszenie o pożarze, który wybuchł na parterze kamienicy przy ul. Mickiewicza. Na miejsce natychmiast wysłano cztery zastępy straży pożarnej z miejscowej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, a także ochotników z Zagrodna i Prusic.

W zagrożonym mieszkaniu znajdowała się obłożnie chora kobieta. Z pomocą przybyli dwaj pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa komunalnego, którzy, nie zważając na gęsty dym, wynieśli starszą panią na zewnątrz, po czy rozprawili się z ogniem, zanim jeszcze przybyła straż. – To była postawa godna bohaterów. Niestety często spotykamy się ze znieczulicą wśród społeczeństwie. Tu panowie wykazali się odwagą i narażeniem własnego życia. Było tam duże zadymienie – relacjonuje mł. kpt. Marcin Grubczyński, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Złotoryi.

Chora kobieta i jej ratownicy wymagali pomocy medycznej. Na szczęście obeszło się tylko na inhalacji tlenem.

Kolejny wyjazd strażaków miał miejsce o godz. 17:50. W Jadwisinie, przy zjeździe z autostrady A4 doszło do pożaru samochodu osobowego.

Po przyjeździe okazało się, że przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej w aucie. Pożar został ugaszony przez właściciela pojazdu za pomocą gaśnicy proszkowej.

Fot. OSP Zagrodno

Dodaj komentarz