Potrącona legniczanka walczy o życie

FOT. SCREEN FILMU KRZYSZTOFA WOŹNICZKO

61-letnia legniczanka, która w sobotę została potrącona przy ul. Chojnowskiej przebywa w szpitalu. – Jej stan jest krytyczny – informuje Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w sobotnie popołudnie (Potrącenie kobiety na ul. Chojnowskiej. Legniczanka w ciężkim stanie). Osobowy renault, za którego kierownicą siedziała 23-letnia kobieta, wpadł w poślizg i uderzył w sygnalizator, a później w stojącą na przejściu dla pieszych kobietę. Nieprzytomna legniczanka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Zdarzenie za pomocą kamery w swoim aucie zarejestrował przypadkowy kierowca, który opublikował nagranie na portalu Facebook.

Początkowo prokuratura nie była w stanie ustalić tożsamości potrąconej kobiety. Dopiero we wtorek, późnym popołudniem, okazało się, że to 61-letnia legniczanka. – Nie miała przy sobie dokumentów ani telefonu komórkowego. Z uwagi na fakt, że była podłączona do specjalistycznej szpitalnej aparatury, nie mogliśmy też opublikować jej zdjęcia, zwracając się o pomoc w ustaleniu tożsamości – tłumaczy Radosław Wrębiak, prokurator rejonowy.

Prokurator Radosław Wrębiak

Podobnych problemów prokuratorzy nie mieli podczas ustalania danych sprawczyni. – To 23-letnia studentka, obywatelka Mongolii, która od 12 lat mieszka w Polsce. Usłyszała zarzut spowodowania wypadku, w wyniku którego inna osoba doznała ciężkich obrażeń ciała. Przyznała się do winy – informuje Radosław Wrębiak. – Prokurator zastosował wobec niej poręczenie majątkowe, zakazał opuszczenia kraju i zatrzymał jej paszport oraz prawo jazdy – dodaje.

Poszkodowana 61-latka od soboty przebywa w szpitalu. – Trafiła do nas z izolowanym urazem głowy, w bardzie ciężkim stanie. Obecnie jej stan jest krytyczny – mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy legnickiej lecznicy.

Dodaj komentarz