O sytuacji po pożarze w bloku przy ul. Wołodyjowskiego w Polkowicach, a przede wszystkim o pomocy poszkodowanym mieszkańcom rozmawiano dziś w ratuszu podczas specjalnego spotkania.
Jak nam powiedział Marek Zalewski z wydziału zarządzania kryzysowego w urzędzie gminy, trzy mieszkania wymagają remontu: to na pierwszym piętrze, w którym wybuchł pożar oraz dwa sąsiadujące z nim w tym pionie budynku, tj. na parterze i na drugim piętrze. Ogień strawił też elewację, ale są też inne, mniejsze uszkodzenia, m.in. w kilku przypadkach podczas sprawdzania mieszkań strażacy musieli wyważyć drzwi, by stwierdzić, czy nie ma w nich poszkodowanych.
– Jedna osoba znalazła schronienie w mieszkaniu interwencyjnym, natomiast pozostałymi mieszkańcami zaopiekowały się ich rodziny – powiedział Marek Zalewski.
Jak dodał, organizowana jest też pomoc pogorzelcom, zarówno doraźna, to m.in. żywność, jak i materialna.
Zbiórka darów, głównie artykułów spożywczych, najlepiej z długą datą przydatności, środków higieny osobistej oraz pościeli będzie w Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych, w szatni przy głównym wejściu do przychodni. Po świętach w Centralnym PSZOK w Trzebczu zostanie wydzielony specjalny punkt, gdzie będzie można przekazywać meble oraz różnego rodzaju sprzęt elektryczny na rzecz pogorzelców. Poszkodowani mogą zgłaszać się do Ośrodka Pomocy Społecznej w Polkowicach, gdzie otrzymają informacje dotyczące uzyskania wsparcia. Aby taką pomoc otrzymać muszą złożyć wniosek, który dostępny jest w OPS-ie oraz inne dokumenty, m.in. protokół sporządzony z akcji ratowniczej przez straż pożarną.
– Będziemy w trybie pilnym na bieżąco udzielać pomocy. Przeprowadzane będą rodzinne wywiady środowiskowe przez naszych pracowników wraz z poszkodowanymi w celu ustalenia najpilniejszych potrzeb – zapewnia Beata Puławska, dyrektor OPS.
Kontakt telefoniczny z Ośrodkiem Pomocy Społecznej pod nr 76 724 67 00.
Przypomnijmy, pożar w bloku przy ul. Wołodyjowskiego wybuchł w czwartek, tuż po południu. Cztery osoby wymagały pomocy medycznej, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Całkowicie spłonęło mieszkanie, w którym pojawił się ogień. W akcji uczestniczyło dwanaście zastępów straży pożarnej oraz pogotowie i policja. Obecnie ustalane są przyczyny pożaru.
Fot. UR
Pani Romaniuk niech sobie sama przypomni kiedy ten pożar miał miejsce, bo piątek to dzisiaj mamy.
Dziękuję za uwagę, ale jak mówią, ten się nie myli kto…
W pewnych zawodach pomyłki są nie do przyjęcia. Już to widzę, jak chirurg po nieudanej operacji mówi Pani, że „nie myli się ten kto nic nie robi.”