39-latek urządził sobie niebezpieczny rajd po krajowej trójce w stronę Zielonej Góry. Jechał nawet 180 km/h, wyprzedzał na podwójnej ciągłej po kilka samochodów naraz. Na szczęście został zatrzymany. Kosztowało go to 1 tys. zł mandatu i co najważniejsze – prawo jazdy.
Wyczyny motocyklisty zapisał policyjny wideorejestrator.
– Motocyklista jechał w stronę Zielonej Góry. W Kłobuczynie zaczął wyprzedzać na podwójnej ciągłej dwa auta, w tym cysternę. Nie zważał na przepisy ruchu drogowego. Wyprzedzał na skrzyżowaniu, gdzie tego robić nie wolno. Tam urządzenie do pomiaru prędkości zarejestrowało 160 -180 km/h. Potem motocyklista wyprzedzał na kolejnym skrzyżowaniu. Następnie jechał z prędkością ponad 160 km/h, gdzie obowiązuje 90 – relacjonuje Daria Solińska, oficer prasowy KPP Polkowice. – Ponadto nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz ubezpieczenia OC – dodaje.
39-letni mieszkaniec powiatu głogowskiego, oprócz tysiąca złotych mandatu, otrzymał też 25 karnych, co oznacza, że straci uprawnienia do kierowania pojazdami. By ponownie wsiąść na motor, będzie musiał po raz kolejny zdać egzamin.
DRM
wsiądzie na motocykl i bez uprawnień…