Pot, ogromne zmęczenie, rywalizacja, ale też i radość – to podsumowanie udziału dwóch policjantów z polkowickiej komendy w „Runmageddonie Ultra”, zorganizowanym w Andrychowie.
– Na starcie tej najtrudniejszej trasy było 460 osób, a na metę dotarło zaledwie 190 – informuje sierż. szt. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach.
Wyzwanie w „Runmageddonie Ultra”, czyli ekstremalnej wersji tych zawodów, podjęli funkcjonariusze pełniący na co dzień służbę w Chocianowie i Polkowicach: st. asp. Łukasz Leśniak i mł. asp. Drogosz Andrzejewski.
– Na funkcjonariuszy i pozostałych uczestników czekało, między innymi, brodzenie w błocie, wspinaczka na kilkumetrowe ściany, przedzieranie się przez gęste krzaki, czołganie i, nie ma co ukrywać, nadludzki wysiłek – dodaje Przemysław Rybikowski. – Jak trudna jest to przeprawa pokazały zawody sprzed roku, kiedy po ponad pięciu godzinach walki Drogosz Andrzejewski zrezygnował z dotarcia do mety z powodu kontuzji. Tym razem obaj funkcjonariusze pokonali wszystkie przeszkody i cały dystans 42 kilometrów z czasem 9 godzin i 49 minut.
Jak przypomina Przemysław Rybikowski, obaj policjanci „dzierżą tytuły weteranów Runmageddon 2018”. W minionym sezonie pokonali trzy dystanse narzucone przez organizatorów, co – zresztą – było kontynuacją sukcesów z 2017 roku. Wtedy też zgarnęli koronę Runmageddon, przyznawaną za pokonywanie tras w czterech stronach Polski.
Fot. KPP Polkowice