Pogrom w drugiej połowie!

Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin udanie rozpoczęli rundę rewanżową PGNiG Superligi Mężczyzn. Miedziowi wygrali w Gdyni z Arką 28:21. Choć lubinianie przegrywali do przerwy w drugiej połowie sprawili swoim rywalom prawdziwe lanie.

Gospodarze zaczęli od szybkiego 3:1, czym pokazali, że na pewno się nie położą i nie będą czekać na najniższy wymiar kary. Trzy bramki z rzędu dorzucali lubinianie i zrobiło się 3:4. Przełomowy był moment przed upływem kwadransa, kiedy gdynianie złapali wiatr w żagle i zaczęli „odjeżdżać” rywalom. Lubinianie zaczęli popełniać błędy, co wykorzystywali gracze Arki, dzięki czemu do przerwy prowadzili dość wyraźnie, różnicą pięciu bramek.

Druga połowa to już zupełnie inna gra Zagłębia. Miedziowi grali dokładnie, do pewnej piłki, poprawili obronę i skuteczność w ataku. Od początku to podopieczni Bartłomieja Jaszki nadawali ton grze i szybko, bo w niespełna kwadrans doprowadzili do remisu. Bramkę na 18:18 zdobył sam grający trener i chociaż po kilku minutach gospodarze wyszli na 20:19 na więcej nie było już ich stać. Końcówka to prawdziwy popis Miedziowych, w bramce których szalał Jakub Skrzyniarz. Zagłębie w ostatnich dwunastu minutach dało sobie rzucić tylko jedną (!) bramkę i ostateczni zwyciężyli 28:21!

Arka Gdynia – MKS Zagłębie Lubin 21:28 (15:10)

Arka: Michalczuk, Zimakowski, Pieńczewski – Ćwikliński, Przysiek 5, Jasowicz 3, Kamyszek 1, Czaja, Lisiewicz 1, Jamioł 5, Rychlewski 3, Skwierawski 2, Wolski, Wołowiec 1.

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz, Kużdeba 2, Mrozowicz 1, Pawlaczyk 1, Gębala 1, Szymyślk, Sroczyk 5, Pietruszko, Moryń 6, Jaszka, Dawydzik 3, Czyczykało 5, Jaszka 4.

Dodaj komentarz