Pijany wsiadł do samochodu kolegi, po czym… dachował

Nawet 8 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów grozi 36-letniemu kierowcy, który bez pozwolenia wsiadł do samochodu swojego kolegi, a następnie wjechał w ogrodzenie i dachował. Okazało, że mężczyzna nie dość, że miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, to jeszcze był kompletnie pijany. Mimo to próbował jeszcze ucieczki przed stróżami prawa…

Zdarzenie miało miejsce w Nowej Wsi Złotoryjskiej około godziny 13. Dyżurny złotoryjskiej policji otrzymał zgłoszenie o pijanym mężczyźnie, który spowodował kolizję i próbuje uciec z miejsca zdarzenia. – Patrol zadysponowany na miejsce ustalił okoliczności zdarzenia, z których wynikało, że 36-letni mężczyzna spożywał alkohol w znacznych ilościach, po czym bez wiedzy i zgody kolegi wsiadł do jego samochodu i odjechał. Po przejechaniu zaledwie kilkuset metrów stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, w wyniku czego wjechał w przydrożne ogrodzenie a następnie dachował. Mężczyzna w obawie przed konsekwencjami próbował uciec, ale został powstrzymany przez świadków a następnie zatrzymany przez policjantów – relacjonuje starszy sierżant Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.

Badania lekarskie nie wykazały u mężczyzny poważnych obrażeń. Był on jednak mocno pijany. Alkomat wskazał ponad 2,20 promila alkoholu w jego wydychanym powietrzu. Dodatkowo sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami. – Zostały mu one cofnięte decyzją starosty kilka lat temu za kierowanie pojazdami w stanie nietrzeźwości. O dalszym losie mężczyzny będzie decydował sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów – dodaje rzeczniczka.

Policja po raz kolejny apeluje do wszystkich kierujących, aby zawsze byli wypoczęci i trzeźwi. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do stanu trzeźwości, istnieje możliwość wykonania badania trzeźwości w każdej jednostce policji.

Fot. KPP w Złotoryi

Dodaj komentarz