Powodują śmiertelne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też dla innych kierowców, co więcej tracą prawo jazdy. A mimo to piją i wsiadają za kółko. Miniony weekend na dolnośląskich drogach pokazał, że pijani kierowcy to wciąż zmora policjantów, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo. Zatrzymano aż 75 pijanych osób.
Mundurowi oceniają, że weekend przebiegł dość spokojnie. Co najważniejsze, na drogach nikt nie zginął. – O spokoju nie można jednak mówić, patrząc na liczbę ujawnionych osób, które po alkoholu zdecydowały się wsiąść za kierownicę swoich pojazdów. Od piątku do niedzieli, policjanci wyeliminowali z ruchu 75 nietrzeźwych kierujących, którzy za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem – informuje aspirant sztabowy Paweł Petrykowski z dolnośląskiej komendy.
Powyższe dane pokazują, że spora część osób ignoruje zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, decydując się wsiąść za kierownicę po wcześniejszym spożyciu alkoholu. – To kompletny brak wyobraźni i zdrowego rozsądku – podkreśla asp. sztab. Petrykowski. – Alkohol ma ogromny wpływ na koncentrację, postrzeganie rzeczywistości, szybkość reakcji, a więc wszystko to, co jest niezbędne podczas prowadzenia pojazdu. Alkohol za kierownicą był powodem już wielu ludzkich tragedii – dodaje.
Policjanci przypominają, że jeśli wsiadamy za kółko pod wpływem alkoholu, swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem stwarzamy ogromne zagrożenie dla siebie samych, przewożonych przez nas pasażerów, a także dla innych uczestników ruchu drogowego.
75 zatrzymanych w miniony weekend pijanych kierowców, stanie teraz przed sądem. Grozi im kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i duża kara finansowa.
