Pies uratowany z nagrzanego samochodu (WIDEO)

Fot. Pixabay

Policjanci musieli wybić szybę w aucie, by uwolnić uwięzionego w środku głośno skomlącego mieszańca shih tzu. To druga taka interwencja w ostatnim czasie w Lubinie. Tym razem jednak nie chodziło o nieczułego handlarza zwierząt, a o zwyczajną rodzinę. – Nie wolno nigdy zostawiać w nagrzanym samochodzie ani dziecka ani zwierzęcia! Konsekwencje mogą być straszne – mówi weterynarz Grzegorz Nowacki, do którego trafił psiak uwolniony z samochodu.

Było niedzielne popołudnie, gdy ktoś na parkingu pod jednym z hipermarketów zauważył zamkniętego w samochodzie małego czarnego psiaka. Zwierzak skomlał i lizał szybę. Auto, w którym był zamknięty, stało w pełnym słońcu.

– Temperatura na zewnątrz dochodziła do 30 stopni Celsjusza. Z uwagi na to, iż właściciela nie było w pobliżu, a z relacji świadków wynikało, że piesek już około godziny przebywa w tym aucie, policjant zdecydował się na wybicie szyby, aby jak najszybciej udzielić pomocy uwięzionemu zwierzęciu – mówi starszy aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej policji.

Psiak, mieszaniec shih tzu, od razu dostał wodę do picia. Wezwano także lekarza weterynarii. – Dopiero po 20 minutach pojawiła się właścicielka, która oświadczyła, że poszła na zakupy i zapomniała o zamkniętym w samochodzie pupilu – relacjonuje Sylwia Serafin.

Pani z początku czekała na męża, który z dzieckiem poszedł do parku, ale później postanowiła na chwilę wejść do galerii handlowej… Teraz te zakupy mogą ją sporo kosztować. Za znęcanie się nad zwierzętami, bo tak traktowane jest pozostawienie psa w nagrzanym samochodzie, grozi jej do 2 lat więzienia. Ponadto rodzina może na zawsze stracić swojego pupila, a pani otrzymać zakaz posiadania zwierząt.

Na razie shih tzu przebywa u weterynarza, który się nim zajął.

Fot. Katarzyna Woźniakowska

– Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że w żadnym wypadku, nawet na chwilę, na pięć minut nie można zostawić psa w samochodzie. Czasem może nie świecić słońce, a jest duszno, parno – tak jak wczoraj – i temperatura we wnętrzu auta szybko podniesie się powyżej 40 stopni Celsjusza – mówi weterynarz Grzegorz Nowacki. – Pies może regulować temperaturę tylko dysząc, odparowując wodę z języka (psy mają bardzo mało gruczołów potowych, więc w upalne dni lub po intensywnym wysiłku muszą w inny sposób schładzać swoje ciało – przyp. red.). Jeśli zamkniemy go w nagrzanym do ponad 40 stopni Celsjusza aucie, uniemożliwiamy mu regulowanie temperatury, co może doprowadzić do udaru i śmierci – wyjaśnia weterynarz.

Ponadto zamknięcie psa w nagrzanym samochodzie traktowane jest jak przestępstwo: znęcanie się nad zwierzętami. Często nie zdajemy sobie sprawy, z jak poważnymi konsekwencjami się to wiąże, łącznie z karą więzienia lub grzywną i – nawet jeśli pies wyjdzie z tej sytuacji cały i zdrowy – utratą pupila, ponieważ sąd może wydać wyrok odebrania psa i zakaz posiadania zwierzaków przez jakiś czas.

W przypadku opisywanym przez nas pod koniec czerwca, w aucie osiem szczeniaków labradora zostawił handlarz psów. Jednak teraz chodzi o zwyczajną rodzinę, która nie pomyślała, jakie konsekwencje może mieć jej nieodpowiedzialne zachowanie.

Dodaj komentarz