Piekarz wciąż walczy o ukaranie strażników

IMG_7718Śląski przedsiębiorca, który omyłkowo został ukarany przez legnickich strażników miejskich, nie składa broni. Po tym jak prokurator okręgowy, osobiście badający zasadność jego skargi, odmówił wszczęcia postępowania przeciwko mundurowym – piekarz z Siemianowic Śląskich zdecydował zaskarżyć decyzję śledczego.

– Mężczyzna skorzystał z przysługującego mu prawa i odwołał się od mojej decyzji do właściwego organu, jakim jest Sąd Rejonowy w Legnicy – przyznaje Zbigniew Harasimiuk, szef Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Rozpoznanie tej sprawy zaplanowane jest na 29 czerwca – potwierdza Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy.

Dwa miesiące temu zapadła decyzja, że nie będzie śledztwa przeciwko komendantowi legnickiej straży miejskiej, ani też trzem jego podwładnym. Mundurowi tłumaczyli się z zarzutu poświadczenia nieprawdy w korespondencji ze śląskim przedsiębiorcą. Prokurator stwierdził, że do nieprawidłowości faktycznie doszło, ale odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Przypomnijmy, że funkcjonariusze legnickiej straży miejskiej dostrzegli źle zaparkowany samochód. Sprawcy wykroczenia wystawili mandat, ale pomylili jedną literę w numerze rejestracyjnym i ukarali niewłaściwą osobę. Trafiło na właściciela piekarni w Siemianowicach Śląskich, którego auto nie mogło być w tym czasie w Legnicy. Przez półtora roku Ślązak udowadniał swoją niewinność. Wreszcie nie wytrzymał i o swej batalii ze strażnikami powiadomił legnickich śledczych.

– Prokurator, który szczegółowo odniósł się do zarzutów, odmówił wszczęcia śledztwa. Jego decyzja wynika z braku stwierdzenia znamion czynu zabronionego – tłumaczyła wówczas Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – W toku postępowania sprawdzającego wykazano nieprawidłowości i uchybienia, ale nie stanowią one przestępstwa – dodała rzeczniczka.

Prokuratura nie znalazła żadnych podstaw, by mundurowym przypisać umyślne działanie, którego konsekwencją byłoby naruszenie dobra publicznego lub prywatnego osoby pokrzywdzonej. Bowiem strażnicy ostatecznie skorygowali swój błąd i umorzyli postępowanie wobec niesłusznie ukaranego przedsiębiorcy.

Dodaj komentarz