Oszust proponuje głogowianom zakup czujek? (WIDEO)

Mieszkańcy, m.in., ulic Poczdamskiej, Armii Krajowej i Budowlanych zaalarmowali Spółdzielnię Mieszkaniową Nadodrze w Głogowie, że po osiedlach krąży mężczyzna oferujący czujki gazu. Przedstawia umowy i pobiera zaliczki. Problem pojawia się, gdy ktoś chce zrezygnować i odzyskać pieniądze. Rzecznik SM zapewnia, że takiej akcji nie ma i apeluje do mieszkańców o zachowanie ostrożności.

Niepokojące sygnały spływają do głogowskiej spółdzielni mieszkaniowej od połowy stycznia.

– Mieszkańcy informują nas, że mężczyzna puka do ich mieszkań i oferuje czujki gazu – mówi Mateusz Kowalski, rzecznik SM Nadodrze w Głogowie. – Przedstawia też jakąś formę umowy. Zainteresowani podpisują te umowy i zostawiają też zadatek, nawet stuzłotowy.

Problem, jak dodaje rzecznik spółdzielni, pojawia się, gdy ktoś chce zrezygnować z umowy i odzyskać pieniądze.

– Powątpiewamy, czy rzeczywiście ten mężczyzna ma uczciwe zamiary i będzie sprzedawał te czujki gazu – dodaje Mateusz Kowalski. – Dlatego chcemy zaapelować do mieszkańców, że jeżeli do ich mieszkań pukają osoby, które oferują rożne usługi czy przedmioty do sprzedaży, żeby zastanowić się kilka razy zanim podpiszą jakieś dokumenty.

Jak podkreśla rzecznik, spółdzielnia nie oferuje mieszkańcom czujek gazu. Takie urządzenia mogą kupić we własnym zakresie. Z kolei, jeśli pracownicy SM wykonują jakieś prace w mieszkaniach, przeglądy czy naprawy, to nigdy nie podbierają za to pieniędzy na miejscu. W takich sytuacjach wystawiane są faktury i na ich podstawie następuje rozliczenie.

W sprawie czujek gazu spółdzielnia nie jest stroną. Mieszkańcy, którzy czują się oszukani mogą zgłosić się na policję. Najlepiej jednak w takiej sytuacji zastanowić się przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy i przekazaniem komuś pieniędzy.

zobacz także: 

Fot. Archiwum 

Dodaj komentarz