Orkan oszczędził Legnicę

W mieście wciąż trwa szacowanie szkód, jakie wyrządziła wczorajsza wichura. Wszystko wskazuje jednak na to, że żywioł nie spowodował poważnych strat. – Złamany metalowy szyld, poprzewracane pachołki, przechylone donice i świąteczne dekoracje – wylicza Joanna Snopko, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej w magistracie.

Wczoraj, gdy nad miastem szalał orkan, przedstawiciele sztabu oraz służby ratunkowe miały prawo spodziewać się najgorszego. Szczególnie, że ostatnia wichura spowodowała niemałe straty na terenie miasta. Tym razem było jednak inaczej, o czym przekonują m.in. urzędnicy.

– Przy ul. Wrocławskiej został złamany metalowy szyld, a przy rondzie na Sikorskiego i Sudeckiej – poprzewracane pachołki. Przy Galaktycznej wiatr przewrócił metalowe zabezpieczenia wykopów, w Rynku – świąteczne ozdoby, a na Jaworzyńskiej przechylił donice z drzewkami – wylicza Joanna Snopko. – Dotychczas nie odnotowaliśmy innych strat na mieniu, jednak pracownicy Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej oraz Zarządu Dróg Miejskich są w terenie i czekamy na ich zgłoszenia – podsumowuje.

Miniona noc była również spokojna dla strażaków. W sumie odnotowali 16 interwencji, z czego siedem dotyczyło silnie wiejącego wiatru.

– Najpoważniejsze to: uszkodzenie dachu w budynku gospodarczym w Dobroszowie, uszkodzenie dachu w domu jednorodzinnym w Koskowicach oraz przewrócenie samochodu ciężarowego z naczepą na trasie do Jawora. Ostatnia z interwencji trwała kilka godzin. Na szczęście nikomu nic się nie stało – relacjonuje st. kpt. Marcin Swenderski. – Otrzymaliśmy też zgłoszenie przewrócenia przyczepy z reklamą przy ul. Wrocławskiej. Porównując szkody do tych, jakie wyrządził w Legnicy poprzedni orkan, trzeba uznać, że było w miarę spokojnie – ocenia.

Dodaj komentarz