Orange odda pieniądze klientom

Orange Polska musi zapłacić blisko 30 mln zł kary za automatyczne przedłużanie umów z niektórymi klientami i części z nich zwrócić pieniądze. Działania firmy zakwestionował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, a decyzję Urzędu podtrzymał sąd.

Kilka lat temu Orange Polska zaczęła automatycznie przedłużać umowy zawarte na czas oznaczony.  Jeżeli przed zakończeniem kontraktu klient nie zrezygnował z niego, umowa była przedłużana na kolejny okres – 6 miesięcy w przypadku usługi Neostrada oraz 12 miesięcy lub 24 miesiące w przypadku pozostałych usług stacjonarnych. Konsumentom, którzy wypowiedzieli umowę przed upływem tego czasu, firma naliczała wysokie kary.

W maju 2014 r. operator zmienił praktykę, jednak nawet wówczas wielu jego klientów miało trudności ze swobodnym wyborem sposobu przedłużania umowy. Spowodowane to było forsowaniem przez konsultantów Orange przedłużania kontraktu na czas oznaczony.

Klienci zaczęli skarżyć się do UOKiK, który w grudniu 2016 r. uznał, że spółka naruszała interesy konsumentów. Wymierzona spółce kara wyniosła prawie 30 mln zł. Oprócz tego Orange miała zwrócić byłym abonentom opłaty, które musieli uiścić za wcześniejsze rozwiązanie automatycznie przedłużonej umowy.

Operator odwołał się od tej decyzji, ale Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odwołanie to oddalił i uznał, że wymierzona kara jest adekwatna do naruszeń prawa, jakich dopuściła się firma.

Fot. Pixabay

Dodaj komentarz