O złodzieju, którego ruszyło sumienie

Ta historia przypomina filmowy scenariusz. Ktoś kradnie rehabilitacyjny rower chorej nastolatce. Jej mama zgłasza sprawę na policję oraz informacje na ten temat publikuje w mediach społecznościowych. Kilka dni później rower wraca do właścicielki wraz z niespodzianką.

Anna Kącka jest mamą 14-letniej Nikoli z zespołem Downa. Kilkanaście dni temu stwierdziła, że ktoś ukradł z klatki schodowej rehabilitacyjny rower, którego używała jej córka.

– To był dzień, w którym Nikola miała wyjść z rehabilitantką na przejażdżkę. Ja musiałam udać się do lekarza. Na chwilę zostawiliśmy ten rower na klatce. Gdy wróciłam od lekarza, rowerka już nie było – opowiada kobieta.

Rehabilitacyjny sprzęt wart około tysiąca złotych Nikola otrzymała od fundacji Eco-Textil. Anna Kącka postanowiła nie dawać za wygraną. Nie tylko powiadomiła policję, lecz również umieściła informację o kradzieży w mediach społecznościowych. – Miałam nadzieję, że dzięki temu ktoś ten rower zauważy. Jest trzykołowy, więc bardzo charakterystyczny – dodaje mama Nikoli.

Wiadomość rozprzestrzeniła się błyskawicznie, docierając też do… złodzieja, którego najwyraźniej ruszyło sumienie. Wkrótce potem rower pojawił się na podwórku. Wrócił do właścicielki z dodatkowymi światełkami i… listem: „Zwracamy i przepraszamy. Życzymy zdrowia. Złodziej”.

Dodaj komentarz