Od 1 lipca w Głogowie wprowadzone zostaną zmiany w segregacji odpadów. Przed blokami pojawi się około 500 brązowych pojemników na odpady typu BIO.
Do mieszkańców miasta trafi list informujący o nowych zasadach i zmianach cen w segregacji. Są też plakaty i ulotki, wyjaśniające co można, a czego nie można wrzucać do brązowych pojemników na tzw. odpady kuchenne.
– Jest istotna kwestia, o którą się obawiamy, to kwestia polegająca na tym, że nie chcemy, aby były brzydkie zapachy – mówi Piotr Poznański, zastępca prezydenta Głogowa. – Bioodpady mają to do siebie, że szybko będą się tam odbywały różne chemiczne procesy i ten zapach nieprzyjemny może się pojawiać. I tu apel do mieszkańców, aby deponowali w tych pojemnikach obierki z ziemniaków czy owoców, ale nie płynne substancje, na przykład, resztek z obiadu. Szczegóły znajdują się na ulotkach i plakatach.
Mieszkańcy poznają nowe zasady segregacji odpadów.
– Myślę, że to jest niewypał – stwierdził jeden z głogowian. – Sam fakt szczegółowego dzielenia śmieci będzie uciążliwy. Ewentualnie, gdyby były jakieś dodatkowe woreczki na to przeznaczone, to chyba tak, ale jeśli tego nie będzie, to raczej nic z tego nie będzie.
Od 1 lipca będą też obowiązywać w Głogowie nowe stawki. Opłata za selektywną zbiórkę wyniesie 11 zł na osobę, miesięcznie, a za nieselektywną – 16 złotych.
Zobacz także: