Najpierw ukradła, a potem szarpała się z ekspedientką

Widząc, jak ze sklepu wybiega kobieta i zaczyna się szarpać z ekspedientką, a żaden z mężczyzn na to nie reaguje, on postanowił działać. Policjant z Legnicy, bo o nim mowa, mimo że nie był na służbie, zatrzymał agresorkę. Za kradzież rozbójniczą grozi jej kara do 10 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło około godz. 13:30 na legnickiej dzielnicy Tarninów. – Funkcjonariusz, będący po służbie, zauważył kobietę wybiegającą ze sklepu spożywczego, a za nią ekspedientkę, która próbowała ją zatrzymać. Kiedy sprzedawczyni dobiegła do uciekinierki, ta zaczęła ją szarpać i wyzywać. Policjant, widząc to całe zdarzenie oraz fakt, że żaden z mężczyzn będących w pobliżu nie reaguje na zaistniała sytuację, podjął błyskawicznie interwencję – relacjonuje młodszy aspirant Jagoda Ekiert, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Okazało się, że złodziejka ukradła alkohol i papierosy. Ekspedientce początkowo udało się jednak odzyskać tylko skradziony alkohol. – Od sprawczyni kradzieży wyczuwalna była silna woń alkoholu, zachowywała się agresywnie, kopała funkcjonariusza próbując oddalić się z miejsca. Policjant powiadomił dyżurnego jednostki i poprosił o wsparcie – dodaje rzeczniczka.

Zatrzymana kobieta do czasu przyjazdu patrolu, stanowczo zaprzeczała, aby dokonała kradzieży. Jednak po chwili z nogawki spodni wyciągnęła paczkę papierosów. 32-latkę zatrzymano i osadzono ją w policyjnym areszcie. Podczas badania stanu trzeźwości wyszło na jaw, że kobieta ma 2,28 promila alkoholu. Teraz za popełnione przestępstwo grozi jej do 10 lat więzienia.

Dodaj komentarz