Mieszkańcy znów pytają o alkomaty na komendzie

Fot. Pixabay

Czy na policji można się przebadać alkomatem? A jeśli tak, to kiedy? – na prośbę naszych Czytelników wracamy do tego tematu. – Gdzie zwykły obywatel ma się sprawdzić na alkomacie, jeśli tego potrzebuje – pyta jeden z kierowców, który dziś rano odwiedził lubińską komendę.

Lubinian pojawił się dziś na posterunku o 6 rano, bo – jak opowiada – chciał się przebadać alkomatem, żeby mieć pewność, czy może jechać samochodem. – Ale niestety pan policjant przy okienku stwierdził, że nie widzi podstaw do tego, żeby mnie sprawdzić alkomatem – narzeka mężczyzna.

Koniec końców badanie wykonano i okazało się, że lubinianin jest trzeźwy. Ale mężczyzna pyta, jak to jest z tym badaniem alkomatem? – Gdzie zwykły obywatel ma się sprawdzić na alkomacie, jeśli tego potrzebuje? A może tak samo to działa w całym kraju i nikt nie może korzystać z alkomatów zakupionych z naszych podatków? – zastanawia się.

Sprawdziliśmy tę sytuację na komendzie. Lubinian rzeczywiście był tam dziś rano, ale mundurowi nieco inaczej relacjonują to zdarzenie. – Pan przyznał, że miał iść do pracy, ale został cofnięty na bramie, ponieważ badanie alkomatem wykazało jakieś stężenie alkoholu. Mężczyzna nie zgadzał się z tym pomiarem, więc przyjechał na komendę, żeby się zbadać. Policjant był akurat wtedy zajęty innymi obowiązkami, dlatego poprosił, żeby poczekał – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. – Badanie na komendzie rzeczywiście wykazało, że mężczyzna jest trzeźwy – dodaje.

O sprawdzaniu trzeźwości na komendzie pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Wtedy inny z lubinian zarzucał, że nie mógł się przebadać, bo urządzenie było zepsute. Już wtedy rzecznik policji tłumaczył, jak wygląda kwestia badania na komendzie. Mieszkańcy oczywiście mogą przyjść na komendę, by sprawdzić trzeźwość. – Ale po pierwsze dyżurny musi być wtedy wolny, by móc poświęcić tej osobie trochę czasu. Jeśli mamy akurat jakieś wydarzenie i konieczne jest rozdysponowanie służb ratunkowych, nie możemy wymagać, że policjant odłoży na bok swoje obowiązki, by się nami zająć – wyjaśnia Jan Pociecha.

Trzeba też pamiętać, że każde takie badanie na policyjnym alkomacie jest rejestrowane, więc mundurowi poproszą nas o dowód osobisty. Co więcej, nauczeni doświadczeniem, mundurowi mogą od nas oczekiwać prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego pojazdu, by mieć pewność, że mają do czynienia z kierowcą.

Skąd takie wymogi? Jak opowiadają policjanci, wielu mieszkańców traktuje badanie na policji jako formę zabawy. – Traktujmy się poważnie. Policja oczywiście dysponuje stacjonarnym urządzeniem do pomiaru trzeźwości, ale traktujemy to jako nagłe sytuacje, kiedy np. wypadł nam nieplanowany wyjazd. Jeśli wiemy, że danego dnia będziemy spożywać alkohol, to nie planujmy następnego dnia żadnych wyjazdów – radzi policjant.

Dodaj komentarz