Mieszkańcy Jakubowa domagają się usunięcia odpadów (WIDEO)

Prawdopodobnie podpalenie było przyczyną kolejnego pożaru na składowisku niebezpiecznych odpadów w Jakubowie, gmina Radwanice. Na szczęście, strażacy szybko go ugasili. Mieszkańcy wsi domagają się likwidacji składowiska, na którym nadal znajdują się odpady. Zapowiadają też protest.

Jak już informowaliśmy, do kolejnego pożaru na składowisku odpadów niebezpiecznych w Jakubowie doszło w poniedziałkowy wieczór.

– Dyżurny, pamiętając skalę poprzedniego pożaru, zadysponował pięć zastępów straży pożarnej – mówi Piotr Woźniakiewicz z PSP w Polkowicach. – Palił się fragment składowiska, bo około 12 metrów kwadratowych. Prawdopodobną przyczyną okazało się podpalenie.

Po pierwszym pożarze składowiska, który wybuchł 24 lipca (zdjęcie poniżej), mieszkańcy domagają się usunięcia pogorzeliska i pozostałych odpadów. Jak mówi radny gminy Radwanice, ludzie się boją, bo zagrożenie jest bardzo duże.

– Mieszkańcy chcą, aby ktoś to usunął – dodaje Grzegorz Saja, radny gminy Radwanice. – Dla nas nie jest ważne kto, ale aby to zostało usunięte. Wójt nie poczuwa się do obowiązku usunięcia tego, bo twierdzi, że składowisko ma właściciela. I tak naprawdę jesteśmy bezradni.

Wójt gminy zapewnia, że w sprawie składowiska podejmie działania. Na razie czeka na zakończenie śledztwa. Wystąpił też do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o ponowne zbadanie jakości powietrza i gleby w rejonie składowiska. Rozwiązaniem problemu byłoby usunięcie odpadów na koszt gminy, a potem wystąpienie do właściciela o zwrot kosztów.

– Oczywiście, taka możliwość jest brana pod uwagę, ale jest to ostateczność ze względu na to, że nie może tak być w naszym kraju, że przedsiębiorcy nielegalnie składują odpady, a później my wszyscy ponosimy tego koszty – wyjaśnia Paweł Piwko, wójt gminy Radwanice. – Tym bardziej, że nie mówimy o małych pieniądzach, które będą wydane z budżetu gminy, a na odzyskanie pieniędzy nie ma co liczyć. Przeważnie takie osoby nie dysponują majątkiem, z którego mogłaby być później skuteczna egzekucja. Skoro w tej chwili nakładane są takim osobom kary grzywny i ta egzekucja jest nieskuteczna. A nie są to duże kwoty, bo przypomnę, że maksymalnie gmina może nałożyć na przedsiębiorcę jednorazowo grzywnę w celu przymuszenia w wysokości 10 tysięcy złotych. A i tak jest problem ze ściągnięciem tej kwoty. Prawo musi być zmienione – dodaje.

W przyszłym tygodniu mieszkańcy Jakubowa zamierzają protestować przeciwko, jak mówi radny gminy, „bierności władz gminy i innych osób odpowiedzialnych za składowisko”.

Przypomnijmy, że głogowska prokuratura przedstawiła właścicielowi składowiska Januszowi G. zarzut popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku polegającego na składowaniu odpadów wbrew przepisom i sprowadzenie pożaru. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Zobacz także: 

Fot. UR

Dodaj komentarz