Mieszkańcy Chocianowa przechytrzyli oszustów

Kobieta, która zadzwoniła do małżeństwa w Chocianowie powiedziała, że jest żoną ich wnuka. Pilnie potrzebuje 40 tysięcy złotych. Musi zapłać kaucję za męża, który spowodował wypadek. Dziadkowie nie dali się jednak nabrać.

– Kobieta podająca się za żonę ich wnuka oświadczyła, że jest on sprawcą potrącenia pieszego i potrzebuje natychmiast 40 tysięcy złotych, żeby wpłacić kaucję prokuratorowi – informuje st. sierż. Przemysław Rybikowski, p.o. oficera prasowego KPP w Polkowicach. – Para, zanim podjęła decyzję o przekazaniu pieniędzy, zachowała czujność i skontaktowała się z prawdziwą żoną swojego wnuka, która rozwiała ich wszelkie wątpliwości.

Tymczasem polkowiccy policjanci poinformowali pracowników placówek bankowych o ewentualnych próbach wyłudzeń pieniędzy od osób starszych metodami na „wnuczka” i „policjanta”.

– Na szczęście nikt nie przekazał oszustom żadnych pieniędzy – dodaje Przemysław Rybikowski.

Funkcjonariusze wykorzystują każdą okazję, żeby spotkać się z seniorami i ostrzegają ich przed niebezpieczeństwem ze strony oszustów podających się np. za ich wnuków czy policjantów. Spotykali się też pracownikami placówek bankowych na terenie powiatu polkowickiego, żeby przeciwdziałać próbom wyłudzenia, często, dorobku życia osób starszych.

Przypominamy, że cały proceder rozpoczyna się od rozmowy telefonicznej, a oszuści wybierają swoje „ofiary” korzystając np. z książki telefonicznej. Potem dzwonią na wybrany numer.

– Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową – wyjaśnia Przemysław Rybikowski.

Jeśli tylko pojawią się wątpliwości co do dzwoniącej osoby, trzeba zachować spokój, skontaktować się z najbliższymi i powiadomić Policję.

Fot. KPP Polkowice

Dodaj komentarz