Miał rekultywować teren, a zakopywał niebezpieczne odpady (WIDEO)

W Jaczowie, w gminie Jerzmanowa, jeden z lokalnych przedsiębiorców zamiast rekultywować teren – na co miał pozwolenie – zakopywał tam niebezpieczne odpady.

Śledztwo w sprawie nielegalnego składowiska w Jaczowie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Legnicy razem z Komendą Wojewódzka Policji we Wrocławiu. Wątek składowiska w Jaczowie jest jednym z kilku wątków w większym śledztwie dotyczącym różnych nielegalnych składowisk.

Z ustaleń prokuratury wynika, że na terenie byłej żwirowni zakopane są nielegalne odpady.

– W toku śledztwa ustalono, jakie materiały były tam składowane. Były to odpady tworzyw sztucznych, farb, lakierów, rozpuszczalników, które biegły ocenił jako odpady niebezpieczne. Dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. Cały czas trwają ustalenia w zakresie osób odpowiedzialnych za nielegalne składowanie tych odpadów – mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Pozwolenie na rekultywację tego terenu jednemu z przedsiębiorców z Jaczowa wydało Starostwo Powiatowe w Głogowie, przy czym w pozwoleniu jasno określone były rodzaje odpadów, jakich mógł on używać do rekultywacji.

 – Było wymienione sześć grup odpadów, między innymi gruz, ziemia, kamienie. Natomiast w trakcie postępowania okazało się, że zostały tam zdeponowane odpady niebezpieczne – wyjaśnia Jeremi Hołownia, członek zarządu powiatu głogowskiego.

Wiadomo, że tereny na których znajdują się nielegalne składowiska w Jaczowie i w miejscowości Modła, należą do tej samej osoby.

Śledztwo w sprawie odpadów w Modłej prowadzi Prokuratura Rejonowa w Głogowie. Nie ma jeszcze opinii biegłych, którzy przeprowadzili badania znajdujących się tam odpadów. W tym przypadku przedsiębiorca nie uzyskał żadnych pozwoleń na składowanie.

Postępowanie administracyjne w sprawie składowisk wszczęły także władze gminy Jerzmanowa.

Dodaj komentarz