LUBIN. Żołnierze znowu na błoniach

piknik-wojskowy-138-150x150To frajda nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Można z bliska obejrzeć wojskowe maszyny czy broń, porozmawiać z żołnierzami oraz spróbować grochówki i bigosu. Nawet dzisiejszy pochmurny i chłodny dzień nie odstraszył lubinian, którzy tłumnie pojawili się na pikniku wojskowym na błoniach. To przedostatnia taka impreza w tym miejscu. Już w 2018 roku, w setną rocznicę odzyskania niepodległości, piknik przeniesie się do parku Leśnego, który zmieni się w park militarny.

– Już nie jestem w stanie zliczyć, który to piknik organizowany wspólnie z kawalerią pancerną wojska polskiego – uśmiecha się prezydent Lubina Robert Raczyński. – Na te spotkania przychodzi bardzo dużo mieszkańców Lubina. Pamiętam, że nasz rekord to ponad 20 tysięcy odwiedzających – dodaje.

Dzieci największą frajdę miały przy wojskowych maszynach. Mogły wspiąć się na górę i zajrzeć do środka między innymi czołgu Leopard oraz transportera opancerzonego Rosomak. Z bliska można było też zobaczyć armatohaubicę Dana, samobieżny przeciwlotniczy pojazd rakietowy Osa i zestaw przeciwlotniczy Biała. Ze sprzętem przyjechało około 40 żołnierzy.

piknik-wojskowy-70-150x150– Przyjechaliśmy ze sprzętem całej 11. Dywizji Kawalerii Pancernej, której siedziba znajduje w Żaganiu – mówi major Leszek Zbąski z 10. Brygada Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa. – Mamy tu między innymi sprzęt z 10. brygady ze Świętoszowa, ale też 17. Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza oraz z Bolesławca. Liczba odwiedzających dzisiaj to miejsce, świadczy o tym, że warto robić takie imprezy, wychodzić na zewnątrz i pokazywać społeczeństwu naszą armię – dodaje major.

Jednak nie tylko wojskowe maszyny przyciągnęły lubinian na dzisiejszą imprezę na błoniach. Bardzo długa kolejka ustawiła się także po bigos i grochówkę. – Warto czekać – zapewnia lubinianin stojący przy końcu ogonka. – Nawet w tak długiej kolejce – dodaje.

– A ja chcę sprawdzić, czy wojskowa grochówka nadal smakuje tak samo, jak za czasów, gdy ja byłem w wojsku – dorzuca stojący obok mężczyzna.

Długi ogonek ustawił się też do stoiska Agencji Mienia Wojskowego. Lubinianie kupowali kurtki wojskowe, czapki, berety, lornetki…

To jeden z ostatnich pikników wojskowych na błoniach. W 2018 roku impreza przeniesiona zostanie do parku Leśnego, który ma się zmienić w park militarny.

– Ci, którzy mieszkają na Przylesiu, już czują te zmiany, dlatego że weszliśmy w ostrą fazę przebudowy tego parku militarnego, który chcemy otworzyć na setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – mówi prezydent Raczyński. – Nie chcemy zdradzać szczegółów, ale trochę już widać. Ci, którzy przechadzają się po tym parku, mogą trochę narzekać, że jest go mniej. Las będzie znikać, a pojawi się nowoczesny park, chyba jedyny w Europie Środkowej z zachowanymi autentycznymi terenami ćwiczebnymi sprzed I wojny światowej – dodaje.

MRT

 

Dodaj komentarz