LUBIN. Zagłębie przegrywa w Gdańsku

PA3_7850KGHM Zagłębie Lubin uległo 1:2 Lechii Gdańsk w meczu 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Bramkę dla gospodarzy strzelił Grzelczak oraz, zaś dla lubinian Aleksander Kwiek. Taki wynik sprawia, że podopieczni Oresta Lenczyka pozostali na czternastym miejscu w tabeli.

W spotkanie fantastycznie weszli gospodarze i już w trzeciej minucie meczu prowadzili. Makuszewski z prawej strony dośrodkował w pole karne, a tam zamykający akcję Grzelczak huknął z woleja tuż przy słupku! 1:0! Trzy minuty później mogło być już 2:0. Bliski wykorzystania dośrodkowania Pietrowskiego był Tuszyński, jednak na posterunku był Rodić, który końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później ponownie przed szansą byli gdańszczanie, jednak fatalnie spudłował Wiśniewski. Pomocnik Lechii dostał piękne podanie w pole karne, minął obrońców i wyszedł sam na sam z bramkarzem Zagłębia, jednak w znakomitej sytuacji strzelił obok słupka i zmarnował okazję! Jak to bardzo często bywa niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak było i tym razem, ponieważ w trzynastej minucie mieliśmy w Gdańsku remis. Fatalne zagranie Dawidowicza, po którym piłka trafiła do wychodzącego Kwieka. Pomocnik Zagłębia wyprzedził rywali i spokojnym strzałem przelobował Bąka. W kolejnych minutach tempo spotkania zdecydowanie opadło i do przerwy mieliśmy remis 1:1.

W przerwie obydwaj trenerzy dokonali po dwie zmiany. Boisko opuścili Wiśniewski, Dawidowicz (Lechia) oraz Janoszka i Banaś (Zagłębie) a w ich miejsce na murawie zameldowali się Frankowski, Bąk u gospodarzy oraz Abwo i Piątek u gości. Jako pierwsi zaatakowali gracze z Lubina, a doskonałe podanie Kwieka zmarnował Piech. Minutę później byliśmy świadkiem odpowiedzi Lechii, gdy z rzutu wolnego strzelał Vranjes, lecz znów świetną interwencją popisał się Rodić. W drugiej części zdecydowanie najaktywniejszymi graczami na boisku byli Kwiek oraz Piech, który z łatwością dochodził do sytuacji bramkowych i… seryjnie je marnował. Po drugiej stronie boiska robili co mogli Vranjes z Frankowskim jednak kapitalne zawody grał dzisiaj chorwacki bramkarz Zagłębia. Decydująca bramka wpadła dopiero w 86. minucie meczu, gdy Tuszyński przedarł się przez linię obrony, podał do Frankowskiego, a ten oddał piłkę Makuszewskiemu. Pomocnik Lechii podbiegł z piłką kilka metrów i huknął z narożnika pola karnego pieczętując zwycięstwo swojego zespołu. Do końca spotkania Zagłębie próbowało doprowadzić jeszcze do remisu, lecz defensywa Lechii nie pozwalała „Miedziowym” się rozpędzić.

Ostatecznie po bardzo ciekawym spotkaniu KGHM Zagłębie Lubin przegrał w Gdańsku i do domu wróci bez punktów, które pozwolił zbliżyć się do trzynastego w tabeli Śląska Wrocław  i oddalić się od będącego w strefie spadkowej Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Lechia Gdańsk – KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)

Bramki : 3′ Grzelczak, 86′ Makuszewski – 13′ Kwiek

Lechia Gdańsk: M.Bąk – Pietrowski, Janicki, Dawidowicz (46′ K.Bąk), Leković – Makuszewski, Kostrzewa (68′ Stolarski), Vranjes, Wiśniewski (46′ Frankowski), Grzelczak – Tuszyński

Zagłębie Lubin: Rodić – Rymaniak, Bilek, Banaś (46′ Piątek), Cotra – Janoszka (46′ Abwo), Curto, Guldan, Kwiek – Piech, Papadopulos (80′ Bertilsson)

Dodaj komentarz