REGION. Borys jedynką PSL-u do PE?

ggg– Na 80 proc. mamy pierwsze miejsce na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego do Parlamentu Europejskiego – mówi jeden z bliskich współpracowników Piotra Borysa, obecnie eurodeputowanego Platformy Obywatelskiej. Zaledwie wczoraj lubiński polityk ostatecznie skończył swój związek z PO, po tym jak władze partii odrzuciły jego odwołanie od decyzji skreślenia go z wyborczej eurolisty.

Piotr Borys zdziwiony stanowiskiem Donalda Tuska raczej nie był, bo od kilku dni szukał kontaktu z szefem PSL-u. Podczas sobotniej wizyty wicepremiera Janusza Piechocińskiego w Lubinie, w okolicach Centrum Kultury „Muza”, gdzie odbywało się spotkanie z szefem ludowców, krążyła poddenerwowana żona lubińskiego polityka. Parkując auto w miejscu niedozwolonym wysiadała nawet na kilka chwil z samochodu, ale gdy zauważyła spory tłum osób czekających na wicepremiera wsiadła do niego z powrotem i odjechała.

Borysowi udało się jednak nawiązać kontakt z PSL-em, bo rozmowy w sprawie obsadzenia go na liście w wyborach do Europarlamentu trwają. Najbliższe otoczenie Borysa uważa, że „jedynka” jest już przesądzona. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy do szefa partii Janusza Piechocińskiego.

Piotr Borys swoją polityczną karierę zaczynał w Unii Demokratycznej. Gdy jego partia – już jako Unia Wolności – nie przekroczyła progu wyborczego i nie weszła do Sejmu, dzień po przegranych wyborach porzucił to ugrupowanie i związał się z Platformą Obywatelska. Teraz dzień po tym, jak podziękowała mu Platforma szuka schronienia w PSL-u.

MG

Dodaj komentarz