Legnickim radnym udało się uchwalić budżet (WIDEO)

Spokojna noc czeka wreszcie prezydenta Legnicy. Podczas nadzwyczajnej sesji, w czwartkowy wieczór, radni przyjęli budżet w kształcie zaproponowanym przez Tadeusza Krzakowskiego. Przypomnijmy, że 27 grudnia ubiegłego roku rada była przeciwko tegorocznemu planowi finansowemu, stąd miastu zaczął grozić ekonomiczny paraliż.

Debacie towarzyszyła seria pomyłek. Przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej Jarosław Rabczenko zaproponował dziś cztery poprawki, za sprawą których w tegorocznym budżecie zabrakłoby pieniędzy m.in. na remont Teatru Letniego, emerytalne odprawy dla nauczycieli czy realizację zadań zapisanych w Legnickim Budżecie Obywatelskim.

Skarbnik gminy Grażyna Nikodem punkt po punkcie tłumaczyła zebranym, dlaczego propozycje PO nie mogą być zrealizowane. Wreszcie głos zabrała wiceprezydent miasta Jadwiga Zienkiewicz, która w dość emocjonalnym tonie pytała retorycznie Jarosława Rabczenkę, czy naprawdę chce pozbawić mieszkańców pieniędzy na realizację LBO?

Po szczęśliwym dla prezydenta głosowaniu okazało się, że Platforma popełniła – jak nazwał jej szef – „błąd techniczny”, ponieważ domagała się zmian w niewłaściwym dziale. Po sesji Jarosław Rabczenko przeprosił za zamieszanie i przypomniał, że nie tylko jego formacja padła ofiarą nieporozumienia. Miał na myśli radną z klubu prezydenckiego Ewę Czeszejko-Sochacką, która omyłkowo zagłosowała przeciwko uchwale budżetowej.

Jeszcze przez głosowaniem najliczniejszy klub Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział dyscyplinę partyjną, według której wszyscy jego członkowie mieli zagłosować przeciwko uchwale budżetowej. Tak się jednak nie stało, ponieważ prezydencki projekt poparł Stanisław Kot, który nie po raz pierwszy zaprezentował odmienne zdanie od tego, jakie mają jego partyjni koledzy.

Prezydent Tadeusz Krzakowski nie krył dziś satysfakcji. Po sesji swą niepewność, co do przyszłości tegorocznego budżetu porównał do… grillowania. – Cieszy mnie, że radni wykazali się zdrowym rozsądkiem i postawili na dobro miasta, a nie partykularne interesy – mówił z wyraźną ulgą w głosie.

Dodaj komentarz