Na trzy miesiące trafił do schroniska dla nieletnich szesnastoletni nożownik, który w poniedziałkowy wieczór zadał 44-letniemu ojcu cios w klatkę piersiową. Zraniony mężczyzna, pomimo przeprowadzonej błyskawicznie operacji, zmarł dwa dni później w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy.
– Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Legnicy wszczął wczoraj postępowanie mające ustalić czy nieletni dopuścił się czynu karalnego – informuje Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy, który dodaje, że postępowania dotyczące osób niepełnoletnich odbywają się z wyłączeniem jawności. Sędzia ujawnił jedynie, że również wczoraj ten sam wydział skierował chłopaka do schroniska, w którym ma spędzić najbliższe trzy miesiące.
Kiedy sąd decydował o losach nastolatka, prawdopodobnie nie było jeszcze wiadomo o śmierci jego ojca. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziś sąd wydał postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok ojca, który w chwili zdarzenia miał pond dwa promile alkoholu.
Dalsze losy nożownika są teraz wyłącznie w gestii sądu ds. nieletnich. – Chłopak nie ma jeszcze skończonych siedemnastu lat – tłumaczy Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Jeśli jednak sąd otrzyma opinię, że sprawca jest zdemoralizowany, sprawę może przekazać prokuraturze – dodaje.
Teraz trudno spekulować, jakie konsekwencje, i czy w ogóle, może ponieść nożownik. – Być może odpowie za uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym – dywagują policjanci.
Przypomnijmy, że zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem, w jednym z legnickich mieszkań. – Policjanci ustalili, że doszło do szarpaniny, w trakcie której nastolatek chwycił nóż kuchenny i uderzył nim ojca – relacjonuje oficer prasowy legnickiej policji, podinspektor Sławomir Masojć.
Po zdarzeniu chłopak wezwał pomoc, a następnie uciekł z domu. Znaleziono go i zatrzymano godzinę później w centrum Legnicy.
JOM