LEGNICA. Huzarski: Miller i Palikot powinni zejść z politycznej sceny(WIDEO)

DSC_0524– Lewicowa koalicja ma szansę na wyborczy sukces, jeśli Leszek Miller i Janusz Palikot odejdą do tak zwanej rady starszych – uważa Michał Huzarski, przewodniczący legnickich struktur SLD i członek zarządu krajowego tej partii. Według niego, najwyższy czas na zmianę warty po lewej stronie sceny politycznej. – Im szybciej tym lepiej – podkreśla.

W sobotę lewicowe partie SLD, Twój Ruch i Zieloni zapowiedziały wspólny start w wyborach parlamentarnych. Przewodniczący legnickiego SLD ma nadzieję, że proces łączenia ugrupowań będzie trwały.

– Nie chciałbym, żeby to było utrzymanie pewnych status quo osób, które są u władzy przez kilkanaście lat. Lewica nie może być wyborczo-marketingowym zabiegiem – uważa Michał Huzarski, członek władz centralnych Sojuszu.

Żeby tak się stało, należy spełnić kilka warunków. Lewica powinna być nowoczesną partią dbającą o zwykłych ludzi. Huzarski uważa, że ze sceny politycznej powinni zejść tacy politycy, jak Leszek Miller czy Janusz Palikot, a partia powinna postawić na nowe twarze.

– Żeby projekt Zjednoczona Lewica mógł wypalić, liderzy partii muszą przejść do rady starszych. Im szybciej, tym lepiej. Dlatego uważam, że tak powinno się stać jeszcze przed wyborami – nie kryje Huzarski. Jak zapewnia, osób, które mogłyby zastąpić liderów, jest kilka, nie chce jednak zdradzać ich nazwisk.

Przed koalicjantami tworzenie list wyborczych. Niewykluczone, że SLD będzie musiała odstąpić kilka jedynek swym partnerom. – Żeby ta współpraca i zjednoczenie było trwałe i owocne, trzeba się podzielić. To dotyczy także okręgu legnicko-jeleniogórskiego – mówi przewodniczący legnickiego SLD.

Pełne listy wyborcze powinniśmy poznać pod koniec sierpnia. Jak zapowiada polityk, on sam kandydować nie będzie. – Ubiegłoroczne wybory samorządowe pochłonęły dużo środków mojej rodziny, w związku z tym nie czuję się na siłach pod względem finansowym. Koncentruję się na pracy sztabowej i zarządzie partii – tłumaczy Huzarski.

Polityk wie, co robi. Czołowe miejsca na liście kandydatów lewicy niewątpliwie zajmą obecni parlamentarzyści: Ryszard Zbrzyzny i Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska. Cztery lata temu legnicko-jeleniogórski okręg wyborczy był jednym z niewielu w kraju, o ile nie jedynym, gdzie SLD zdobyło aż dwa mandaty. Wątpliwe, by taki sukces udało się powtórzyć w październikowych wyborach.

MAK

Dodaj komentarz