W biały dzień w centrum Legnicy dwóch nieletnich zaatakowało dwunastoletnią dziewczynkę. Przyłożyli dziecku noże do szyi i brzucha, a następnie zażądali wydania wszelkich wartościowych przedmiotów. Na szczęście policji bardzo szybko udało się schwytać bandytów. Starszy z napastników wkrótce stanie przed sądem, młodszym zajmie się sąd rodzinny.
Do napadu doszło pod koniec sierpnia tego roku przed zakładem fryzjerskim przy ul. Korczaka w Legnicy. Przed godziną dziewiątą rano dziewczynka czekała na otwarcie lokalu. To wtedy została brutalnie zaatakowana przez dwóch, niewiele od siebie starszych, wyrostków.
Bezbronna i przestraszona dziewczynka, w obawie o swoje życie, oddała bandytom telefon komórkowy o wartości 600 zł i dziesięciozłotowy banknot, którym miała zapłacić za usługę fryzjerską.
Rodzice dziewczynki podali policji dokładne rysopisy sprawców. Okazało się, że uwidocznił ich także monitoring z pobliskiej piekarni, dzięki czemu bandytów udało się zatrzymać już dzień po napadzie. Jednego z nich rozpoznał na ulicy dzielnicowy. Sprawca, na widok radiowozu, zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został jednak zatrzymany.
–Za przestępstwo zarzucane aktem oskarżenia, siedemnastoletniemu Wojciechowi Cz. grozi kara nie mniej niż trzech lat pozbawienia wolności – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury
Oskarżony siedemnastolatek przyznaje się jedynie do kradzieży i zaprzecza, by groził dziewczynce nożem. Zanim został zatrzymany, zdążył spieniężyć zrabowany telefon.
