Kwiat paproci zakwitł w Bukownej (WIDEO, FOTO)

Jak mówią gospodarze Bukownej, tutaj kończy się asfalt, gmina, a nawet nasz powiat. Mimo to, o liczącej ledwie 100 mieszkańców miejscowości wie cały cały region, a to dzięki właśnie Nocy Świętojańskiej. Impreza, zapoczątkowana przez mieszkańców wsi dziewięć lat temu, przez ten czas stała się jednym z ważniejszych wydarzeń w gminie Lubin.

Nazywają ją nocą świętojańską, kupały, sobótką, świętem ognia, urodzaju, płodności, ale i polskim świętem zakochanych. Co roku mieszkańcy bawią się, celebrując dawne zwyczaje, szukając kwiatu paproci czy puszczając wianki na wodę. Nie inaczej było i w tym roku w Bukownej.

Był przejazd na byle czym, konkursy na najpiękniejszy wianek świętojański i najciekawsze przebranie, obozowisko Słowian i pokazy walk, bieg woja, kuchnia słowiańska i kramy rękodzieła artystycznego. Muzycznie i kabaretowo zaprezentuje się Swojska Nuta i Przyjaciele oraz Teatr Aktów Cztery, koncert zespołu SING SING z największymi przebojami Maryli Rodowicz oraz Taniec Ognia.

– Ponieważ kwiatu paproci w zasadzie nie widać, postanowiłyśmy go pokazać. Pracowałyśmy nad nim codziennie po troszkę, przez prawie dwa tygodnie – mówią Barbara i Iwona, którym przypadła pierwsza nagroda za „Przejazd na byle czym”. – Co roku bierzemy udział w tym konkursie, w ubiegłym także udało się wygrać – dodają.

Niedaleko sceny obozowisko rozbili Słowianie.

– Wyrobami skórniczymi zainteresował mnie mój wódz, Wojtas – mówi Kacper Sienko, być może najmłodszy rzemieślnik w historii rekonstrukcji historycznej. – Zaczęło się, kiedy dołączyłem do drużyny i nie miałem butów. Wtedy Wojtas powiedział: „kup skórę, uszyjemy razem”. Potem pomyślałem, że przydałaby się także torebka. Z jednego płaty udało się uszyć trzy, z których dwie sprzedałem. Od tamtego czasu i tak zacząłem szyć torebki i różne elementy opancerzenia – opowiada.

Noc Świętojańska przyciągnęła wielu mieszkańców z różnych gmin, a przy okazji ponownie spotkali się też bliźniacy. Zgodnie z duchem Kupały, do późna bawiono się przy tradycyjnym ognisku.

– To jest tak wspaniała, integrująca impreza, że nie mógłbym nie skorzystać z takiej możliwości i nie spotkać się z mieszkańcami – deklaruje Norbert Grabowski, przewodniczący gminnej rady.

Imprezę zorganizował Ośrodek Kultury Gminy Lubin wspólnie z sołtysem i sołectwem miejscowości Bukowna oraz Stowarzyszeniem „Bukowna”.

Dodaj komentarz