64-letni głogowianin ukradł telefon komórkowy, pieniądze i kartę bankomatową. Policjanci odzyskali aparat, który sprawca chciał sprzedać w lombardzie.
Właściciel telefonu złożył zawiadomienie, że zginął mu telefon razem z etui, w którym znajdowała się gotówka i karta bankomatowa. Stało się to podczas spaceru z dzieckiem.
– W pewnym momencie pokrzywdzony odłożył telefon na ławkę, pomagając dziecku wsiąść na krzesełko. Kiedy po niego wrócił, już go nie było. Straty były spore i wyniosły łącznie tysiąc złotych – mówi Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
Telefon zmienił właściciela i jak się okazało policjanci odnaleźli go przy 64-latku, który zamierzał sprzedać go w lombardzie. Mężczyzna został zatrzymany.
– Twierdził, że telefon znalazł, nie wyjaśnił co stało się z kartą bankomatową i gotówką jaka była w etui telefonu – dodaje Bogdan Kaleta.
64-latek przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Za kradzież grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.