Kontrowersyjna wystawa zniknie z chocianowskiego Rynku?

Czy antyaborcyjna wystawa, jaką od kilku dni mogą oglądać mieszkańcy Chocianowa zniknie z centrum miasta? Tak zapowiada inicjator ekspozycji. Sprawą zajmuje się też policja.

Budząca skrajne emocje antyaborcyjna wystawa pojawiła się na chocianowskim Rynku w nocy z 7 na 8 kwietnia z inicjatywy radnego miejskiego Krzysztofa Mistonia, za zgodą władz gminy. Jak nam powiedział kilka dni temu, ekspozycja „musi być szokująca, żeby odbiorca zrozumiał, o co chodzi”. I dodał, że otrzymał też wiele pozytywnych informacji na temat tej wystawy. Tymczasem doniesienie w sprawie kontrowersyjnej eskpozycji w chocianowskim Rynku złożyła Anna Pichała, sołtys Parchowa, także w imieniu innych mieszkańców gminy. Domaga się usunięcia plakatów oraz wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec jej organizatora.

– Uważam, że wystawa o takiej drastycznej treści nie powinna się znaleźć w miejscu publicznym – poinformowała nas Anna Pichała. – To wspólna przestrzeń, w której każdy ma prawo czuć się dobrze. Ciekawe, jak czują się kobiety, które niedawno poroniły albo pary, które pragną dziecka? Jak czują się dzieci, które zmusza się do oglądania takich obrazków? Zdjęcia porozrywanych, zakrwawionych płodów po poronieniach czy też aborcji niczemu nie służą, a jedynie szokują i sieją zgorszenie. Przestrzeń publiczna powinna być wolna od drastycznych obrazów. Pornografia na górnych półkach, a porozrywane płody w zasięgu wzroku najmłodszych? Nie ma na to mojej zgody ani zgody wielu innych osób, które zwróciły się do mnie z prośbą o wsparcie ich działań zmierzających do usunięcia wystawy z rynku w Chocianowie – dodaje.

Jak nam powiedział st. sierż. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP Polkowice, obecnie policjanci prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające.

O komentarz zapytaliśmy dziś inicjatora wystawy.

– Zgoda na jej prezentację jest do 21 kwietnia, ale są to ramy czasowe – powiedział nam Krzysztof Mistoń. – W piątek, 13 kwietnia, wystawa zostanie zdemontowana.

Jak dodał radny, ma już zapytania od osób prywatnych m.in. z Głogowa, Lubina i Legnicy, które zainteresowane są tą ekspozycją na swoich terenach.

Fot. UR

  1. Ania… ty hipokrytko, obronczyni dzieci… Zamiast pisac gowno komentarze przejdz sie do hospicjum, czy domu dziecka i pomoz dzieciom, ktore juz sie narodzily.

Dodaj komentarz